A A+ A++

Poprzedni rząd Czech pozorował wolę zawarcia porozumienia w sprawie kopalni Turów, nowy rząd wydaje się mieć nieco inne podejście – ocenił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński w przeddzień kolejnej tury rozmów. Zadeklarował wolę zażegnania sporu w sposób dwustronny.

CZYTAJ TAKŻE:

— TYLKO U NAS. Porozumienie polsko-czeskie ubiegnie ruch KE ws. Turowa? Już niebawem bardzo ważne spotkanie

— NASZ WYWIAD. Będzie przełom ws. Turowa? Jak rozmawiać z KE? Jabłoński: „Mamy do czynienia z sytuacją absolutnie bezprecedensową”

— Czeska minister chce przyjechać do Polski. Hubaczkova: Jestem gotowa pojechać z propozycją podpisania umowy o Turowie

Siadamy znowu do stołu”

Nowy rząd w zeszłym tygodniu został zaprzysiężony w czeskim parlamencie; tuż po zaprzysiężeniu siadamy znowu do stołu. Polska strona jest cały czas gotowa do tego, żeby ten spór rozwiązać w sposób dwustronny

-– powiedział Jabłoński w poniedziałek w Programie Trzecim Polskiego Radia. Kolejna runda rozmów ma się odbyć we wtorek w Warszawie.

Mamy nadzieję, że uda nam się porozumieć, myślę, że jest pewna zmiana, jeśli chodzi o podejście strony czeskiej

— dodał.

Według Jabłońskiego „poprzedni rząd przez długie tygodnie po prostu pozorował wolę zawarcia porozumienia, woli rzeczywistej nie było”.

Prawdopodobnie wynikało to z obaw, jak to może to zostać odebrane wewnętrznie, nowy rząd wydaje się mieć nieco inne podejście

— powiedział wiceminister.

Zastrzegł, że „wciąż to nie jest tak, że sprawa jest na jeden podpis do załatwienia, bo jest ona dość złożona”.

Skarga Czech do TSUE

W lutym ub. r. Czechy wniosły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów. Zażądały jednocześnie zastosowania środka tymczasowego w postaci nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska argumentowała, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego. Czechy wskazały też, że Polska, przedłużając koncesje na wydobycie węgla brunatnego w Turowie, naruszyła unijne przepisy.

Polski rząd do nakazu wstrzymania wydobycia się nie zastosował. 20 września ub.r. TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że płacić kary nie zamierza. Opinia rzecznika generalnego Trybunału ws. polsko-czeskiego sporu ws. Turowa ma zostać ogłoszona 3 lutego.

13 stycznia Komisja Europejska poinformowała, że wysłała do Polski dwa wezwania do zapłaty kar dotyczących kopalni Turów i jak dotąd nie otrzymała pieniędzy. Rzecznik KE Balazs Ujvari przekazał, że zgodnie z procedurą jeśli nie otrzyma pieniędzy, potrąci środki z funduszy należnych z budżetu UE.

tkwl/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCoraz mniej kobiet w biznesie. Badanie
Następny artykułNovak Djoković na “skandalicznej” okładce. Serbowie grzmią: “Zniewaga”