Strażacy ochotnicy ze Ślesina z pomocą sani lodowych uratowali psa, który wbiegł na środek jeziora – i tam zarwał się pod nim lód. Nie był w stanie samodzielnie wydobyć się z wody.
Sytuacja była trudna, bo pies – jak się później okazało, była to suczka o imieniu Sonia – znajdował się daleko od brzegu, a lód na jeziorze był cienki i niestabilny, bo od kilku dni w ciągu dnia temperatury są powyżej zera. Strażacy zadecydowali więc, że użyją sań lodowych – dzięki nim ciężar rozkłada się na lodzie bardziej równomiernie i jest to znacznie bezpieczniejsze dla ratowników i ratowanego również.
Akcja się powiodła i uratowana Sonia została otulona w ciepły kocyk, a później wróciła do właścicieli.
„Dziękujemy za tak liczne wiadomości oraz komentarze odnośnie naszej ostatniej interwencji” – napisali strażacy ze Ślesina. – „Zdążyliśmy. Podziękowania należą się również osobie która prawidłowo zareagowała i powiadomiła służby. Sonia jest cała i zdrowa u swoich właścicieli. Dla Nas jest to kolejne potwierdzenie tego że statystyki naszego czasu wyjazdu nie kłamią i od lat są na najwyższym poziomie w powiecie”.
Źródło: OSP Ślesin, TVN24
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS