Słowa byłej wicepremier, a obecnie posłanki Jadwigi Emilewicz wywołały spore oburzenie. Bo posłanka napisała na Twitterze, że „Polska zyskuje na pandemii”, między innymi dzięki tarczom antykryzysowym rządu. Teraz za to przeprasza.
Jadwiga Emilewicz zacytowała wyniki badań „The Economist”, z których wynika, że Polska pod względem gospodarczym wyjątkowo dobrze poradziła sobie z efektami pandemii. „Polska zyskuje na pandemii. Ponad 200 mld PLN pomocy dla przedsiębiorców i pracowników w ramach Tarcz Antykryzysowych oraz uruchomione błyskawicznie fundusze na inwestycje lokalne stawiają Polskę w czołówce wzrostu” – napisała w komentarzu do badania posłanka.
Jednak słowo „zyskuje” wywołało powszechne oburzenie. Na posłankę wylała się fala hejtu, ale pojawiły sie też merytoryczne zarzuty. „Czy jak pani dziecko choruje, to pani też na tym zyskuje?” – zapytał jeden z internautów. A kolejny zwrócił uwagę, że w momencie, gdy z powodu pandemii zmarło ponad 100 tysięcy Polaków, mówienie o zysku jest co najmniej niewłaściwe.
Jadwiga Emilewicz przyznała, że rzeczywiście słowo „zyskuje” nie było właściwe w tym kontekście i przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni, bo nie o to jej chodziło w tym wpisie.
Mój ostatni wpis wywołał ogromną burzę. Wiele komentarzy zwraca uwagę na niefortunnie użyte w moim wpisie słowo „zyskuje”. Mają Państwo rację to nie jest dobrze użyte słowo w kontekście pandemii i cierpienia ludzi, jakie ona powoduje. I za to chciałabym wszystkich przeprosić. ⤵️ pic.twitter.com/dyYYhssMYK
— Jadwiga Emilewicz 💯🇵🇱 (@JEmilewicz) January 14, 2022
Posłanka zresztą praktycznie od początku funkcjonowania rządowych tarcz antykryzysowych przekonuje, że polska gospodarka wychodzi obronną ręką z kryzysu wywołanego przez pandemię, a polskie firmy wykorzystały swoją szansę w zaburzeniu globalnych łańcuchów dostaw, by przedstawić swoją ofertę i wiele z nich podpisało kontrakty znacznie lepsze, niż mogłyby to zrobić przed pandemią. Tylko jak dotąd nie użyła aż tak kontrowersyjnego określenia, mimo że sens był w zasadzie ten sam. No i wcześniej nie mieliśmy też 100 tysięcy zgonów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS