Pierwsza z nich przyjmuje, że termin przedawnienia dla banku rozpoczyna swój bieg z datą wypłaty kredytu. Druga z koncepcji przyjmuje, iż miarodajnym jest moment złożenia pozwu przez kredytobiorcę, a trzecia z koncepcji przyjmuje, iż termin ten powinien rozpocząć swój bieg dopiero z chwilą złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia, iż jest świadomy skutków nieważności umowy.
Warto jednak zauważyć, że zdecydowana większość kredytobiorców przyjmuje, iż w praktyce będą musieli rozliczyć się z bankiem w zakresie kwoty wypłaconego kredytu. Kwota ta oczywiście będzie pomniejszona o wpłaty dokonane na poczet spłaty kredytu w trakcie trwania umowy.
Niezrozumiałe działania banków
Zrozumiałe wydawać by się mogło, iż banki będą chciały przerwać bieg terminu przedawnienia co do kwoty faktycznie wypłaconego kredytu, ponieważ z uwagi na bierność większości pełnomocników reprezentujących banki takich działań do tej pory nie podjęły.
Niemniej jednak zadziwiające jest to, że banki nie podejmują decyzji o wystąpieniu z tzw. zawezwaniem do próby ugodowej, które skutecznie przerywa bieg terminu przedawnienia, co wprost wynika z art. 123 § 1 kodeksu cywilnego. Zawezwanie do próby ugodowej jest zdecydowanie tańszym rozwiązaniem z uwagi na wysokość opłaty sądowej, która w przypadku … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS