– Dzisiaj zaczynamy szczepienia małych dzieci od 5. roku życia i starsze szczepionką firmy Pfizer – cieszy się dr Krystyna Kamińska-Nizik, znany lekarz rodzinny i pediatra w Przychodni Medycyny Rodzinnej NZOZ Lekarze Rodzinni „3” w Łomży. – Schemat szczepienia jest dwudawkowy, drugą dawkę podajemy po 3 tygodniach. Przewidziana jest trzecia dawka po 28 dniach u dzieci z dużymi niedoborami odporności. To bardzo pocieszająca informacja, bo jeśli rodzice się zgodzą, to dzięki zaszczepieniu tak dużej populacji, jaką są dzieci i nastolatki, uda się wyhamować tempo pandemii.
Pierwszy 5-latek, zaszczepiony przeciwko Covid-19, to łomżyniak Adaś. Był odważny i grzeczny. – Adaś nie bał się, ale trudno odpowiedzieć, czy 5-latek zrozumiał, co to za szczepionka – uśmiecha się dr Krystyna Kamińska-Nizik. – Mama dziecka, mądra kobieta, kierowała się dobrem synka. Doskonale zdawała sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji, jeśli dziecko by zachorowało, a nie było dziś szczepione.
“Ilu rodziców się miota, gdy dziecko zachoruje…”
Z punktu widzenia lekarza rodzinnego i pediatry, dr Kamińska-Nizik za ogromną porażkę okresu pandemii w 2020 i 2021 uważa fakt, że Szpital Wojewódzki w Łomży utracił funkcjonujący oddział dziecięcy. Cały rok miała nadzieję, że może uda się reaktywować pediatrię.
– Ktoś zbyt lekko z tego oddziału zrezygnował, gdy wiosną 2020 tworzono tam szpital covidowy – ocenia po prawie 2 latach specjalistka. – Razem z “likwidacją” oddziału dziecięcego szpital stracił leczących tam specjalistów: neurologa, pulmonologa, dwóch alergologów, hematologa, onkologa…
Reaktywacja oddziału jest marzeniem całego świata pediatrycznego w Łomży i regionie. Przywrócenia działalności graniczy z cudem. Widzimy na co dzień, ilu rodziców się miota, gdy dziecko zachoruje. Nie każdy dysponuje środkiem lokomocji, by bez problemu podróżować do DSK w Białymstoku. Zresztą, nie zawsze do DSK dziecko jest przyjmowane. Wielu rodziców nie stać na podróże z Łomży tam i z powrotem, a ponadto przejazdy także zajmują czas, którego brak zwłaszcza mającym więcej dzieci i pracującym.
Tylko połowa społeczeństwa jest zaszczepiona
– Niestety, po ponad roku od wprowadzenia w Polsce szczepionek duża część społeczeństwa nadal się nie zaszczepiła – martwi się dr Kamińska-Nizik. – Przyzwyczailiśmy się do codziennego życia w pandemicznej rzeczywistości, toteż większość z nas zatraciła poczucie niebezpieczeństwa, które czyha w każdym miejscu, w każdej chwili. Namnażanie się koronawirusa następuje w nosogardzieli i dlatego nos powinien być zakryty. Maseczka na brodzie, żeby inni widzieli, nie ochroni ani osoby w maseczce, ani ludzi w otoczeniu. Oprócz tego, narasta ruch antyszczepionkowy i rozmowa wtedy jest bardzo trudna, bo żadne argumenty nie trafiają do takich pacjentów. A nam, lekarzom, również utrudnia to bardzo pracę. Tyle czasu, wysiłku, tłumaczenia, a tylko połowa społeczeństwa polskiego jest zaszczepiona. To bardzo niewiele, jak na prawie dwa lata zmagania się z koronawirusem. Boję się, że wirus w dalszym ciągu będzie szybko mutować, jak było z deltą i jest z omikronem. Za kilka tygodni możemy spodziewać się, według niewesołych prognoz, nawet połowy Europy zakażonej…
Szczepionka chroni przed gwałtowną chorobą
Zdaniem Pani Doktor, narastanie pandemii koronawirusa wywołuje nastroje pesymistyczne, jednak przyspieszenie akcji szczepień – czemu sprzyjają działania uświadamiające skalę zagrożenia – daje światełko w tunelu beznadziei.
– Bardzo przeżywam takie tragiczne informacje o tym, że 20-latkowie i 30-parolatkowie umierają z powodu zarażenia koronawirusem. Moim zdaniem, w większości jest to śmierć na własne życzenie. Niestety, zdarza się, że młodzi nie wierzą ani w covid, ani w pandemię, która dziesiątkuje ludność na całym świecie. W Polsce od II wojny światowej nie było takiej dużej liczby zgonów jak w 2021 r. Zmarło ponad pół miliona rodaków. Mam nadzieję, że rodzice otrząsną się i zaczną szczepić i siebie, i swoje dzieci. Odporność nabędą na okres może do około roku, może krótszy. Ich organizmy wyprodukują więcej przeciwciał, a przebieg choroby nie będzie gwałtowny.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Co się stało z przychodniami w stanie epidemii
Komputerowa e-recepta sprawdziła się w praktyce
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS