A A+ A++

– W związku z pracą nad drugim wydaniem książki “Przerywam milczenie” było dużo dokumentów, zapisków i rękopisów – zeznał w środę w procesie dotyczącym zabójstwa byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza, jego młodszy syn Jan. Dodał, że po zabójstwie zapisków ojca już nie było.

“Został tylko jeden rękopis”

Syn zamordowanego potwierdził, że w związku z pracą nad drugim wydaniem książki “Przerywam milczenie” było dużo dokumentów, zapisków i rękopisów. – Wszystkie znajdowały się w gabinecie u taty – powiedział. Jak dodał, “później tych dokumentów nie było”.

– Jedyne, co zostało z rękopisów, to rękopis pierwszej książki, który był schowany w piwnicy, w pudełku. Potem został przekazany prokuraturze – zeznał. Sprawcy zabójstwa nie weszli do piwnicy domu Jaroszewiczów.

Podczas pierwszej tegorocznej rozprawy w toczącym się przed stołecznym sądem okręgowym procesie trójki oskarżonych o zamordowanie w 1992 r. małżeństwa Jaroszewiczów składanie zeznań kontynuował w środę młodszy syn byłego premiera Jan Jaroszewicz.

Andrzej Jaroszewicz: Ojciec mógł narazić się gen. Kiszczakowi i gen. Jaruzelskiemu

Wcześniej, na kilku terminach rozpraw, zeznania składał starszy z synów Piotra Jaroszewicza – Andrzej. W swoich zeznaniach przypuszczał on m.in., że w tej sprawie być może nie doszło do napadu rabunkowego, ale mogło to być upozorowanie takiego przestępstwa w celu wyniesienia ważnych dokumentów, które posiadał były premier. “Widziałem, że pracował nad książką, był to rękopis. Po zabójstwie tego rękopisu nie było” – mówił w grudniu zeszłego roku przed sądem Andrzej Jaroszewicz. Dodawał, że jego ojciec mógł narazić się gen. Czesławowi Kiszczakowi i gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu.

– Ojciec nie lubił gen. Jaruzelskiego, to mogę powiedzieć. Co do Kiszczaka, to nie wiem – powiedział zaś w środę drugi z synów zamordowanego premiera pytany przez sąd.

Sędzia Anna Wierciszewska-Chojnowska zapytała natomiast, dlaczego Piotr Jaroszewicz “w ogóle chciał wydać drugie, poprawione wydanie, skoro pierwsze wyszło w 1991 roku?”.

– Chciał je uzupełnić o dodatkowe informacje i bardzo poszerzyć tę książkę, ale ja nie brałem udziału w rozmowach dotyczących szczegółów i trudno mi cokolwiek powiedzieć – – odpowiedział młodszy syn b. premiera. Dodał, że być może jakąś wiedzę miał dziennikarz, z którym Piotr Jaroszewicz współpracował przy pisaniu pierwszego wydania.

Prokuratura oskarża Roberta S. o uduszenie Piotra Jaroszewicza

Pierwsze wydanie “Przerywam milczenie” ukazało się w 1991 r. jako wywiad-rzeka przeprowadzony przez zmarłego przed kilku laty Bohdana Rolińskiego – w PRL m.in. dziennikarza “Trybuny Ludu” i redaktora naczelnego “Życia Warszawy”.

Proces w sprawie zabójstwa Piotra Jaroszewicza i jego żony toczy się w Sądzie Okręgowym w Warszawie od sierpnia 2020 r. Sąd ten stara s … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWHO: Liczba infekcji koronawirusem na świecie wzrosła o 55 proc.; zgony na stabilnym poziomie
Następny artykułSenat zdecydował o powołaniu komisji nadzwyczajnej w sprawie inwigilacji Pegasusem