Wczoraj, 12 stycznia (21:19)
Zdecydowanie zaprzeczamy, jakoby polska urzędniczka konsularna naruszyła prawo białoruskie, polskie lub międzynarodowe – oświadczyło MSZ, odnosząc się do wydalenia polskiej konsul z Brześcia. Działania władz Białorusi mogły być obliczone na dalszą degradację relacji między naszymi państwami – podkreślił resort.
O wydaleniu z Białorusi “pracownika polskiego konsulatu w Brześciu” poinformował w środę w komunikacie tamtejszy resort spraw zagranicznych. Rzecznik białoruskiego MSZ przekazał, że w środę wezwano do polskiego charge d’affaires w związku z – jak to określił – “oburzającym wydarzeniem”. Oświadczył, że obywatel Polski podejrzewany o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie Białorusinki i który – w związku z tym – miał tymczasowo zawieszone prawo wyjazdu z Białorusi, 3 stycznia podjął próbę opuszczenia kraju i ucieczki do Polski. Polak miał zostać zatrzymany. Według strony białoruskiej próba ucieczki miała zostać “zainicjowana i zorganizowana przez pracowników konsulatu Polski w Brześciu”.
Do tych doniesień w wydanym w środę wieczorem oświadczeniu odniósł się rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina. Wyraził w nim głębokie współczucie rodzinie i bliskim zmarłych pasażerek.
“Jednocześnie sprzeciwiamy się wykorzystywaniu tragicznej śmierci dwóch kobiet do ataku medialnego na obywatela polskiego i zdecydowanie zaprzeczamy, jakoby polska urzędniczka konsularna, działając w tej sprawie, naruszyła prawo białoruskie, polskie lub międzynarodowe” – napisał Jasina.
Jak dodał, wyjaśnienia przeprowadzone przez MSZ i polskie służby konsularne potwierd … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS