A A+ A++

Galeria Galeria: Trek Crockett 5 Disc (2020) Zobacz pełną galerięAluminiowa przełajówka Crockett to podstawowy model dedykowany do cyclocrossu w kolekcji firmy z Wisconsin. Trek tuż przed sezonem przełajowym 2019 / 2020 przeszedł jednak lifting, a starego, sprawdzonego i lubianego przez kolarzy Crocketta, zastąpił nowy model. Mocno zmieniła się rama, można by rzec, że została dopracowana i unowocześniona. Aktualizacja dotyczy jednak tylko aspektów konstrukcyjnych i wizualnych, ponieważ sprawdzona i po prostu dobra geometria pozostała bez zmian. Nic w tym dziwnego, skoro drużyna Telenet-Fidea fruwa na ,,tych kątach” po arenach przełajowych wyścigów – czy zatem jest sens cokolwiek tu ruszać? Nowe modele przedstawialiśmy wam już w artykule: Trek Crockett (2020) – Uniwersalny rower CX. Wkrótce po premierze wersja 5 Disc trafiła do nas na dłużej, abyśmy mogli się z wami podzielić naszymi wrażeniami z jazdy. Idea CrockettaTrekowi zależało, aby z Crocketta uczynić sprzęt mocno uniwersalny, firma wręcz lansuje go hasłem, że to dobry rower, aby dojechać nim do pracy w piątek, pościgać się w CX w sobotę i pogravelować w niedzielę. Brzmi znajomo? Przecież tak właśnie żyjemy. Wiadomo, że dla wąskiej grupy użytkowników, którzy z nastawieniem na wynik ścigają się w przełajowych zawodach stworzony został Boone i warto w niego zainwestować, bo karbonowa rama z IsoSpeedami czyni cuda. Jednak większość z nas, ludzi z całoroczną zajawką na kolarstwo, użyje przełajówki do zimowych jazd w mocno zróżnicowany sposób, być może dokładnie tak, jak w swoich sloganach zapowiada Trek. Trochę treningu CX, może jakaś ustawka, zimowa szosa, czy urozmaicenie treningu latem. Do nas ,,filozofia Crocketta” jak najbardziej przemawia. Crockett trafił w nasze ręce w środku lata, jako że w głowach nie dominował wówczas sezon na przełaje, to najpierw nasz testowany 5 Disc latał po okolicznych szutrach i polnych drogach. Im bliżej jednak września, tym częściej zapuszczaliśmy się nim na okoliczne, kręte przełajowe rundki, by zasmakować dlaczego ten pozornie łagodny rower jest tak naprawdę idealnie naostrzonym skalpelem do cięcia trawiastych i błotnistych łuków. Zanim przejdziemy do wrażeń z jazdy w różnym terenie, spójrzmy jeszcze, co tkwi w sercu nowego Crocketta. (czytaj dalej)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDzieci, które przynoszą wstyd swoim znanym rodzicom
Następny artykułRączka gotuje: zapiekanka z krupnioka i steki z wołowiny sezonowanej z sałatką z rukoli i szpinaku