– Nigdy nie myślałem, że coś takiego mnie spotka, że okażę się za słaby. Stres, jaki przeżywam w pracy przez jednego człowieka, po prostu mnie zjada – mówi nam anonimowo łódzki policjant.
Jego kolega opowiada: – Proszę sobie wyobrazić taką sytuację. Człowiek siedzi w pokoju, pisze raport. W pewnym momencie wstaje od biurka, żeby się przeciągnąć, zebrać myśli, podchodzi do okna. Wszystko trwa może 30 sekund. Wpada szef i krzyczy, że “co to ma być?”, że przecież ten policjant nie zgłosił w systemie, że bierze sobie przerwę.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS