Turniej w Hali RCS pod patronatem Polskiego Związku Squasha przywiódł liczne grono miłośników tego sportu. Panie i panowie wystąpili w jednej kategorii Open.
Rywalizacja na obiekcie squash w Hali RCS to turniej rangi B5. Jak przyznaje Łukasz Szkuta, organizator wydarzenia, uczestnicy są stałymi bywalcami kortów, jednak dla wielu był to pierwszy taki turniej.
– Zawodnicy, którzy mają już jakieś doświadczenie, a nawet tacy, którzy byli ósmym zawodnikiem podczas mistrzostw Polski. Są jednak takie osoby, dla których to pierwszy turniej w ich życiu. To pokazuje, że tak naprawdę w squasha i w turniejach może brać udział praktycznie każdy – mówi 127 w rankingu Łukasz Szkuta, który zdobył na koniec rywalizacji drugie miejsce w kategorii Open.
Można powiedzieć, że Turniej Squasha był wydarzeniem międzynarodowym. Rakiety skrzyżowali bowiem zawodnicy z Lubina, Wrocławia, Głogowa, Leszna, a nawet z niemieckiego Gorlitz, którzy zostali zaproszeni do naszego miasta po tym, jak rozgrywali dwa dni wcześniej turniej w Bolesławcu.
– Gram w squasha prawie trzydzieści lat i wydaje mi się, że jest to najpiękniejszy sport na świecie. Trzeba bardzo dużo myśleć i utrzymywać dobrą formę fizyczną. Mam sześćdziesiąt sześć lat i dalej gram. Sport ten daje mi przedłużanie mego życia. Jak człowiek uprawia sport to jest zdrowy i inaczej funkcjonuje. W Gorlitz gramy nawet kilka razy w tygodniu, jeśli możemy, bo teraz przez covid miejsca te są zamknięte – podkreśla Chris Nusted, który przyjechał na turniej ze swoim przyjacielem Wahltem Karstenem.
Najlepszym w turnieju okazał się Michał Szkudlarek z Wrocławia. Na miejscu drugim uplasował się Łukasz Szkuta z Lubina. Trzecie miejsce na podium także należało do mieszkańca naszego miasta – Rafała Kołodzieja.
Fot. Mariusz Babicz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS