Trzeba wykonać wyroki TSUE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu – powiedział rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej”.
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek pytany w „Rzeczpospolitej” czy ma pomysł na zakończenie sporu o praworządność między Brukselą a Warszawą, odpowiada:
Trzeba wykonać wyroki TSUE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
„Nie widzę tu sprzeczności”
Jesteśmy jako Polska członkiem wspólnot międzynarodowych – Unii Europejskiej, Rady Europy – i gdy te wspólnoty mówią nam: „w waszym wymiarze sprawiedliwości jest problem”, to powinniśmy ten problem rozwiązać. Niezawisłość sędziowska jest jedna – zarówno w polskiej konstytucji, będącej najwyższym prawem w RP, jak też w traktatach unijnych czy europejskiej konwencji praw człowieka. Nie widzę tu sprzeczności
— podkreślił RPO.
Jego zdaniem, należy zacząć od zmiany zasad powoływania sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa.
Uważam, że wolno ich powoływać tylko spośród osób mających jednoznaczne poparcie środowiska sędziowskiego
— zaznaczył Wiącek.
Kolejna kwestia to odpowiedzialność dyscyplinarna. Jestem w tym bardzo zasadniczy – sędzia nie może być pociągany do odpowiedzialności dyscyplinarnej czy tym bardziej karnej za treść wydanego orzeczenia, np. za przedstawienie pytania prejudycjalnego do TSUE. Nawet jeśli jest to orzeczenie błędne, to istnieją inne środki pozwalające na jego uchylenie, a nie odpowiedzialność osobista sędziego. Nie zgadzam się np. z orzeczeniami, w których bezwarunkowo kwestionuje się status sędziego powołanego do orzekania od 2018 r. i wywodzi, że orzeczenie wydane przez taką osobę nie jest wyrokiem sądu, lecz jakimś nieistniejącym dokumentem. Ale sędzia nie powinien być za takie orzeczenie karany. Zawsze będę tego standardu bronił
— oświadczył RPO.
Czym powinny zajmować się sądy?
Opowiedział się także za odciążeniem sędziów.
Sądy powinny się zajmować przede wszystkim wymierzaniem sprawiedliwości. Jest wiele spraw, których sądy nie muszą rozstrzygać, a przynajmniej nie na początkowym etapie. Przykładowo, dlaczego każdy wpis w księdze wieczystej musi być poprzedzony postanowieniem sądu? Sąd powinien wkraczać dopiero wówczas, gdy pojawia się spór. Jeśli ktoś kupuje mieszkanie i potrzebuje wpisu do księgi wieczystej, to nie ma potrzeby w tej kwestii angażować autorytetu sądu. Dopiero jeżeli taki wpis okaże się sporny, sprawę musi rozstrzygnąć sąd
— powiedział rzecznik praw obywatelskich.
gah/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS