Suzuki szturmem wróciło na rynek z modelem Vitara w 2015 roku. Choć konstrukcja samochodu jest zupełnie inna niż pierwszej Vitary, to model ten świetnie się przyjął i do dziś cieszy się dużym zainteresowaniem. Świadomi użytkownicy chwalą go nad wyraz. Mniej świadomi czują się rozczarowani. Ten typ tak już ma i w tym artykule wyjaśnię, o co chodzi.
Suzuki Vitara II to tak naprawdę odrębny model od pierwszej Vitary, która debiutowała w 1988 r. Choć koncepcja jest bardzo zbliżona – typowy tani SUV, który ma wyglądać, a nie jeździć w terenie – to konstrukcja zupełnie inna. Pierwsza Vitara z dzisiejszego punktu widzenia jest prawie klasycznym autem terenowym, ale tak wówczas projektowało się nawet auta typu SUV. Dzisiejsza Vitara to klasyczny crossover z nadwoziem samonośnym i niewieloma atrybutami terenowymi.
Auto wyposażono w napęd na cztery koła (opcjonalny) z elektronicznie sterowanym sprzęgłem wielotarczowym dołączającym automatycznie tylną oś w razie potrzeby. Można wybrać pokrętłem jeden z czterech trybów jazdy. Ma tylne zawieszenie na belce skrętnej, zestrojone do jazdy w trudnych warunkach, ale raczej drogowych. Kabina mieści bez problemu cztery dorosłe osoby, a bagażnik o pojemności 375 l jest większy niż u sporej części konkurentów.
W momencie premiery auto było oferowane z silnikiem benzynowym 1.6 o mocy 120 KM, ale już kilka miesięcy później wprowadzono do gamy silnik turbodoładowany BoosterJet 1,4 litra o mocy 140 KM oraz silnik Diesla 1.6 DDIS o mocy 120 KM. W 2018 roku przeprowadzono delikatny lifting. Najważniejszą zmianą, poza kosmetyką wyglądu, była nowa jednostka benzynowa z turbodoładowaniem (1.0 BoosterJet) oraz wycofanie dwóch silników o pojemności 1,6 litra – benzynowego i diesla. W 2020 r. znów nastąpił lifting, ale bardziej techniczny, bo z silników został tylko wariant 1.4 BoosterJet o mocy zmniejszonej do 129 KM, ale z dodanym układem mild hybrid. W 2022 r. debiutuje w pełni hybrydowa Vitara z silnikiem 1.5 i automatyczną skrzynią biegów (w czasie pisania artykułu niewiele było wiadomo na jej temat).
Opinie użytkowników
Jak na samochód, który użytkownicy z reguły oceniają wysoko, oceny przeciętne nie są porywające. Na 106 średnia to 4,25. Tylko 75 proc. osób kupiłoby ten model ponownie. Większość obszarów oceniono przeciętnie lub poniżej przeciętnej, ale Vitara zbiera bardzo dobre noty w kategoriach bezawaryjności i kosztów utrzymania. Największym rozczarowaniem jest układ jezdny, karoseria i wyciszenie. Uciążliwe usterki dotyczą karoserii oraz układu elektrycznego, natomiast w kwestii eksploatacyjnej pozytywnym zaskoczeniem jest układ napędowy, hamulcowy i jezdny.
Zobacz: opinie użytkowników Suzuki Vitary
Awarie i problemy
Teraz wyjaśnię, skąd tak niskie oceny. Vitara od początku była projektowana z założenia jako pojazd tani (wręcz budżetowy) oraz bardzo prosty, lekki i wydajny. Stąd też niska masa pojazdu, która w topowej wersji i z napędem 4×4 waży tylko 1200 kg, co jest wynikiem sensacyjnie dobrym. Dla przykładu — porównywalne Kia Soul czy Honda HR-V ważą więcej nawet w wersjach bazowych, a oba nie mają napędu na cztery koła.
Niska masa to pochodna zastosowania bardzo cienkich blach nadwozia oraz tworzyw do wykonania wnętrza. Np. drzwi i klapa bagażnika są tak lekkie, że nierzadko trzeba je zamykać 2-3 razy, by się udało. Wszystko przez ciśnienie powietrza w kabinie. Auto stojące na płaskiej twardej nawierzchni można bez wysiłku pchnąć jedną ręką. Całość skutkuje niebywałą lekkością, ale i też ma pewne konsekwencje eksploatacyjne.
Użytkownicy narzekający na nadwozie czy wyciszenie to najpewniej osoby, które zamówiły/kupiły auto bez jazdy próbnej. Szumy powietrza słychać z okolicy szyb, przez marne uszczelnienie. “Ten typ tak ma”, często słyszane w serwisie autoryzowanym, nie jest stwierdzeniem mającym na celu zbycie klienta, tylko prawdą. To tak, jakby mieć pretensje do Jeepa, że Wrangler kiepsko się prowadzi przy 170 km/h podczas wietrzej pogody, albo że na tylnych siedzeniach Porsche 911 jest za ciasno.
Wiele osób narzeka na tandetnie wyglądające plastiki w kabinie, ponieważ przy zamawianiu samochodu najpewniej nie zadały sobie trudu, by na nie spojrzeć. Rozczarowaniem jest też układ jezdny, ale głównie chodzi o komfort resorowania wynikający z prostej konstrukcji zawieszenia, które ma być trwałe i tanie w naprawach. Natomiast mało kto docenia rewelacyjne prowadzenie przy dynamicznej jeździe, zwłaszcza na luźnej czy śliskiej nawierzchni.
Usterki? Jedyną powtarzalną jest system zapobiegający kolizjom. Jest irytująco głośny w sytuacji, kiedy się aktywuje, a w deszczu często przestaje działać. Niektórzy narzekają też na system start/stop, który potrzebuje dużo czasu na uruchomienie silnika, ale i też nadmiernie często go wyłącza. Kolejnym rozczarowaniem jest system multimedialny, za który trzeba było dopłacać, a w praktyce jest niewiele warty. Powolny i często zrywa połączenie ze smartfonem, a audio i tak jest kiepskie przez słabe wytłumienie okolic montażu głośników. Jedną z cech Vitary jest słabo działający układ wentylacji w zakresie nadmuchu na przednią szybę, co można odczuć zimą na autostradzie. Przy wyższej prędkości szyba zamarza w górnej części i nie da się z tym nic zrobić. Zresztą, jakby wziąć pod uwagę wszystkie cechy Vitary, to wydaje się być samochodem zaprojektowanym do jazdy po mieście i z prędkościami do 120 km/h. I to wszystko zamyka się w kategorii uciążliwych usterek układu elektrycznego.
Z usterek, które mają inne samochody i które rzeczywiście wpływają na eksploatację, można wymienić jeszcze przyspieszone zużycie tylnych opon spowodowane niewłaściwą geometrią zawieszenia. Najpewniej wynika to ze skrzywienia belki skrętnej przy uderzeniu w krawężnik. Nie należy się dziwić – konstrukcja auta jest wręcz filigranowa i naprawdę wymaga delikatnego obchodzenia się z nim.
I to tyle. Nie ma tu żadnych poważnych usterek czy wad fabrycznych. Suzuki Vitara obsługiwane i używane właściwie (na pewno nie w terenie) jest praktycznie niezawodne.
Jaki silnik wybrać?
W Suzuki Vitarze do wyboru były aż cztery silniki, w tym jeden z dwóch odmianach. Każdy bez wyjątku jest godny polecenia i praktycznie bezawaryjny, ale różnią się między sobą znacząco. Po kolei:
- Benzynowy 1.6 VVT – to wolnossąca jednostka z wtryskiem wielopunktowym produkcji Suzuki i w zasadzie już wszystko wiadomo. Tyle tylko, że w przeciwieństwie do podobnych silników w innych modelach Suzuki, w Vitarze o mocy 120 KM jest wybitnie oszczędny. Średnie spalanie to według raportów 6,4 l/100 km, przy czym auta są używane często w mieście. Jest to silnik niezawodny.
- Diesel 1.6 DDIS – to konstrukcja Fiata MultiJet, tylko ukrywa pod inną nazwą, więc znów – nic dodać, nic ująć. Co do usterkowości to jest ona bardzo niska, natomiast w gamie jest to jednostka najbardziej wymagająca serwisowo i potencjalnie najdroższa w naprawie, jeśli chodzi o ważne podzespoły (sprzęgło, wtryskiwacze, pompy). Na rynku jest bardzo mało egzemplarzy z taką jednostką, ponieważ wcale nie była dużo oszczędniejsza od benzyniaka, za to sporo droższa. Ma taką samą moc 120 KM, ale lepsze osiągi. Warto wiedzieć, że diesel oficjalnie nie trafił do polskich salonów.
- Benzynowy 1.0 BoosterJet – to trzycylindrowy turbodoładowany silnik produkcji Suzuki z wtryskiem bezpośrednim, który wyparł dwie powyższe jednostki. Aut w tej wersji jest stosunkowo mało, ale opinie są pozytywne. Średnie spalanie mieści się w 7 l/100 km. Moc maksymalna to 111 KM.
- Benzynowy 1.4 BoosterJet – to czterocylindrowa wersja silnika 1.0, ale o mocy 140 KM. Spala tyle samo, ale dynamikę ma najlepszą ze wszystkich wersji. Ponadto był dostępny w atrakcyjnej specyfikacji S i konfigurowany we wszystkich kombinacjach: z manualem, automatem, napędem 2WD i 4WD.
- Benzynowy 1.4 Hybrid – to ten sam silnik co 1.4 BoosterJet, tylko z układem mild hybrid oraz zmniejszoną mocą do 129 KM. Pod podłogą bagażnika znajduje się akumulator systemu, z którego energię otrzymuje i doładowuje go urządzenie IGS, które zastąpiło rozrusznik i alternator. Na chwilę pisania artykułu jest to konstrukcja tak świeża, że nie można dać na jej temat sensownej opinii.
Moim zdaniem wybór silnika to kwestia gustu i znalezienia na rynku wtórnym po prostu ładnego egzemplarza. Natomiast oczywiste jest, że potencjalnie najniższe koszty wiążą się z jednostką benzynową 1.6, którą można wyposażyć w instalację gazową, a najwyższe z dieslem, szczególnie w przypadku awarii większego podzespołu.
Zobacz: raporty zużycia paliwa Suzuki Vitara
Jaką wersję Vitary wybrać?
Bardziej niż na silniku, powinniśmy się skupić na wersji samochodu przy wyborze. Choć Vitara ma wiele elementów wyposażenia, które mogą umilić eksploatację (elektryka, czujniki parkowania czy podgrzewane siedzenia), to nie wszystkie są potrzebne (np. multimedia). Z drugiej strony — nie ma multimediów, to i nie będzie kamery cofania. Warto mieć świadomość wyposażenia topowych odmian, które miały m.in. takie rarytasy jak zamszowo-skórzaną tapicerkę czy adaptacyjny tempomat. Na tle wersji bazowej, te bogate z kolorowymi wstawkami wnętrza prezentują się dość dobrze.
Druga kwestia to napęd. Moim zdaniem więcej jest warta Vitara z automatem niż z napędem na cztery koła, jeśli poruszamy się w umiarkowanych warunkach, bo do jazd terenowych ten samochód specjalnie się nie nadaje. Skrzynia ta zabiera trochę dynamiki oraz wyraźnie podnosi spalanie, ale to dobra konstrukcja hydrokinetyczna o wysokim komforcie pracy. Tu warto zaznaczyć, że z dieslem konfigurowano automat dwusprzęgłowy.
Natomiast w górach na ośnieżonych drogach napęd AllGrip sprawdzi się bardzo dobrze. Ideałem będzie oczywiście wersja z automatem i napędem na cztery koła, ale rynek nie oferuje zbyt wielu takich aut. Warto też wiedzieć, że ta specyfikacja jest już dość paliwożerna. Najlepiej szukać auta sprzed 2020 r. bez nieprzydatnego układu mild hybrid, który poprawił tylko pracę start/stop.
Moja opinia
Od roku swojego debiutu do dziś Suzuki Vitara jest na mojej prywatnej liście aut, które mógłbym mieć prywatnie. Osobiście postawiłbym na wersję 1.6 z napędem AllGrip i manualną skrzynią biegów w bazowej wersji wyposażenia. Vitara jednak nie jest autem dla każdego. Trzeba zrozumieć i przyjąć fakt, że poziomem wykonania czy komfortu jest w tej samej lidzie co… Dacia Duster, tylko może mieć o klasę lepsze wyposażenie. Jeśli oczekujesz czegoś “na poziomie”, to źle trafiłeś – kup Suzuki SX-4 Scross.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS