Warszawiacy masowo wyrzucają jedzenie przez okna. Do takich wniosków można dojść łatwo po krótkim spacerze po stołecznych parkach lub gdziekolwiek, gdzie budynki mieszkalne otoczone są choćby małym trawnikiem.
Dobrze wiedzą o tym właściciele psów, bo psi nos to doskonały wykrywacz wszystkiego, co jest (lub było) jadalne. Pies mieszkającej na Żoliborzu Moniki po świętach znalazł w parku Żołnierzy “Żywiciela” porzucone głowy trzech karpi, sałatkę jarzynową i zupę (w pojemniku). Jej sąsiadów to wcale nie dziwi. Nie tylko w okresie świątecznym trafili tam na stos kiszonej kapusty, zepsute gołąbki, bigos i pierogi, a w parku obok – czyli w Sadach Żoliborskich – na zepsutego kurczaka i bułkę tartą.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS