Światowa Organizacja Antydopingowa (WADA) ogłosiła, że Rosja zostanie wykluczona z igrzysk olimpijskich na okres czterech lat. Ma to związek z aferą dopingową sprzed lat.
Olimpijski doping ma w Rosji długą tradycję. Rosjanom odebrano aż 43 medale olimpijskie z powodu stosowania niedozwolonych substancji wspomagających, cztery razy więcej niż drugiemu państwu na liście.
W 2015 roku WADA przygotowała miażdżący dla Rosji raport dotyczący organizowanego na poziomie państwowym dopingu sportowców. Skandal nim wywołany trwa do dzisiaj. W styczniu Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) przekazała dane ze swoich laboratoriów inspektorom z WADA. Szybko odkryto, że dane te zostały sfałszowane, chociaż rosyjski minister sportu twierdził, że odkryte nieprawidłowości były spowodowane błędami technicznymi.
Współpraca z inspektorami WADA była jednym z warunków przywrócenia w zeszłym roku uprawnień RUSADA. W związku z tą próbą fałszerstwa Panel Sprawdzania Zgodności wnioskował o kolejne zawieszenie Rosji. Egzekutywa WADA w poniedziałek jednogłośnie poparła ten wniosek i zdecydowała o zawieszeniu Rosji na cztery lata.
Oznacza to, że Rosja w tym czasie nie będzie mogła uczestniczyć w międzynarodowych zawodach sportowych, łącznie z przyszłoroczną olimpiadą w Tokio oraz Igrzyskach Zimowych w Pekinie w 2022. Dodatkowo w tych zawodach nie będą mogli uczestniczyć rosyjscy urzędnicy, a sama Rosja organizować podobne imprezy.
WADA zostawiła jednak pewną furtkę. Podobnie jak przy ostatnim zakazie, rosyjscy sportowcy będą mogli wziąć udział w igrzyskach, tyle tylko, że pod neutralną flagą a nie jako reprezentacja Rosji. Wcześniej będą musieli jednak udowodnić WADA nie tylko to, że nie stosują dopingu, ale także to, że nie mają nic wspólnego z obecnym skandalem.
Źródło: DW.com Autor: WM
Fot.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS