Z naszą redakcją skontaktował się czytelnik zaniepokojony uszkodzonymi latarniami i zerwanymi girlandami świetlnymi na kozielskiej wyspie.
Wbrew pierwszym przypuszczeniom okazało się, że uszkodzenia nie są dziełem wandala, a… kierowcy firmy sprzątającej, który przez nieuwagę zahaczył jedną z latarni. Ta pociągnęła za sobą drugi słup, który był połączony z nią girlandą świetlną.
– Do uszkodzenia doszło przez przypadek, gdy kierowca samochodu manewrował na placu przed sceną. Uszkodzenia zostały już zgłoszone i w najbliższym czasie mają zostać usunięte – informuje dr Ireneusz Wiśniewski, dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego, które zarządza terenem.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS