A A+ A++

Kiedy przewróciłem ostatnią stronę, od razu sprawdziłem, kiedy ukaże się następny tom (spoiler: niestety dopiero w kwietniu 2022 r.). Jednak zaczynając ponad 370-stronicowy album, kręciłem nosem. Pierwsze zeszyty “Maski” to rzecz mocno zinowa, jaskrawo odstająca od tego, co obiecuje okładka. Widać to przede wszystkim w obskurnych rysunkach zanurzonych po uszy w undergroundzie i niezbyt nadążających za tym, co sufluje Arcudi. Na szczęście Mahnke nie zamierzał stać w miejscu. W toku dalszej lektury widać, jak rozwija skrzydła, jego warsztat szybko ewoluuje, a kreska nabiera szalonego rozmachu i szczegółowości.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW 2021 roku było mniej chrztów i ślubów, zmarło więcej osób
Następny artykułŚmiertelne potrącenie 14-latki. Kierowca był pod wpływem narkotyków