Według śledczych dyżurny ze stacji Poraj w odpowiednim czasie poinformował dróżnika o odjeździe pociągu ze stacji. Ten najpóźniej na 2 minuty przed wjazdem pociągu w okolice szlabanu powinien go zamknąć a tego nie zrobił. Badania medyczne wykazały, że mężczyzna na nic nie choruje, więc żadne czynniki chorobowe nie przyczyniły się do jego snu. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, bo maszynista zatrzymał pociąg około stu metrów przed otwartym szlabanem.
Zobacz także:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS