A A+ A++

Pani Renata mieszka niedaleko bloków przy ul. Siemiradzkiego, to środek Bielska-Białej. We wtorek jej ukochany kot wrócił do domu ranny. Trafił pod opiekę lekarza weterynarii, okazało się, że został postrzelony z wiatrówki. Podczas USG lekarz zauważył śrut.

Strzały padły z bardzo bliskiej odległości, strzelający stał najwyżej kilka metrów od swojej ofiary. Kot miał być operowany, niestety, nad ranem zwierzę zmarło. Pani Renata jest zrozpaczona.

– Sprawa zostanie zgłoszona policji – mówi. Prosi o wszystkie informacje, które mogłyby pomóc w ustaleniu sprawcy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł14 z 15 gier za darmo na Epic Games Store. Salt and Sanctuary w promocji
Następny artykułBurmistrz Reszla z zarzutami prokuratorskimi