A A+ A++

Donald Tusk przyzwyczaił nas do tego, że w swoich wystąpieniach publicznych rzadko skupia się na kwestiach merytorycznych, a większość czasu poświęca na krytykę rządów PiS. Nie inaczej było także ostatnim razem. Choć podczas poświątecznej konferencji prasowej, lider PO zapowiedział, że jego partia “będzie koncentrować się na pozytywnym programie rządzenia”, to najważniejsze w wystąpieniu byłego premiera zdają się być słowa o tym, że “Będziemy dokumentować zło, które ta władza czyni”. A potem zaczęła się litania, gdzie słowa  PiS i Kaczyński były odmieniane przez wszystkie przypadki.

– Najbliższe miesiące to będzie wielka praca Platformy Obywatelskiej nad programem lepszego rządzenia – zapewniał lider PO, jakby zapominając, że będąc od 6 lat w opozycji, jego formacja powinna już dawno mieć przygotowaną konkretną ofertę programową dla Polaków. Na tę jednak będziemy musieli jeszcze poczekać bowiem dopiero w tym roku mają odbyć się kongresy programowe jego formacji.

Co zatem było meritum jego wystąpienia? Oczywiście krytyka obecnych rządów. Donald Tusk na przemiennie powtarzał tylko “PiS, PiS, PiS” i “Kaczyński, Kaczyński, Kaczyński”. Jak zauważyli dziennikarze TVP.info tylko w tym jednym dość krótkim wystąpieniu szef PO mówił o Jarosławie Kaczyńskim aż 26 razy.

– Ma względem niego jakiś potężny kompleks – przyznała w rozmowie z portalem tvp.info posłanka Anna Milczanowska. Na treść wystąpienia przewodniczącego PO zwrócili też uwagę internauci. Jeden z nich postanowił zebrać wszystkie fragmenty, w których Tusk mówi o Kaczyńskim i PiS. To trzeba zobaczyć.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0komentarze
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZaświadczenia dotyczące UPUL przez internet
Następny artykułTomb Raider: Definitive Survivor Trilogy jeszcze w tym tygodniu za darmo. Kolejne źródło potwierdza promocję