„To był tak normalny głos, normalnego człowieka” – mówił prezydent Andrzej Duda przywołując swoją rozmowę z przechodniem nt. ustawy medialnej.
Podkreślił, ze oprócz „kwestii konstytucyjnych”, do podjęcia takiej decyzji skłoniły go też „kwestie rzetelności” ze strony Polski oraz „to co usłyszał od ludzi na ulicy” w ostatnich dniach.
Rozmowa z Polakami
Duda stwierdził, że podczas tych rozmów z Polakami „zawsze odczuwał niepokój”. Przytoczył przykład rozmowy, w której przekonywał jedną z kobiet, że „wolności słowa w Polsce jest bardzo dużo”, a także rozmowę z mężem tej kobiety:
Powiedział: panie prezydencie, jestem byłym mundurowym. Po co nam tam kolejna awantura? Mamy tyle problemów, które dzieją się na wschodzie. Po co kolejna awantura?
– mówił prezydent.
Andrzej Duda uznał, że to głos „normalnego człowieka”.
To był tak normalny głos, normalnego człowieka, (…) który chciałby, żeby sytuacja się uspokoiła, który uważa, że niepotrzebnie w niektórych kwestiach brnie się zbyt daleko. Doszedłem do wniosku, że rzeczywiście widzę tyle problemów tutaj dookoła i że trzeba to przeciąć
— powiedział Duda.
CZYTAJ TAKŻE:
— Co politycy PiS mówią o wecie? Rzecznik partii: Szanujemy decyzję prezydenta, ale jesteśmy zawiedzeni. Komentują też Lichocka i Czarnek
— Marcin Wikło: Presja ma sens? Serio uważacie, że wyreżyserowany teatrzyk uliczny miał wpływ na decyzję prezydenta?
— Wojciech Biedroń: Prezydent na rozdrożu po decyzji ws. TVN. Dokąd zmierza głowa państwa? Co ta sprawa mówi nam o kondycji obozu władzy?
mly/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS