A A+ A++

Beata Zajączkowska – Watykan

Zgodnie z tradycją Ojciec Święty dokonał przeglądu najboleśniejszych wydarzeń dzisiejszego świata, jak pandemia, konflikty wojenne, kryzysy gospodarcze, czy wykorzystywanie kobiet i dzieci. Życząc dobrych świąt Bożego Narodzenia zachęcał do budowania dialogu oraz podążania drogą pojednania i braterstwa.

Nawiązując do encykliki „Fratelli tutti” Franciszek podkreślił, że pandemia jasno ukazuje, że świat bardzo potrzebuje cierpliwego dialogu licznych wielkodusznych osób, które w tym trudnym czasie zjednoczyłyby rodziny i wspólnoty.

Podążajmy ścieżkami dialogu

„W obecnym okresie pandemii uświadamiamy to sobie jeszcze bardziej. Nasza zdolność do nawiązywania relacji społecznych jest wystawiona na ciężką próbę; wzrasta skłonność do zamknięcia się w sobie, do działania na własną rękę, do rezygnacji z wychodzenia, spotykania się, czynienia czegoś razem – mówił Ojciec Święty. – Także na szczeblu międzynarodowym istnieje ryzyko, że nie będziemy chcieli ze sobą rozmawiać, ryzyko, że złożony kryzys skłoni nas do wyboru dróg na skróty zamiast dłuższych ścieżek dialogu. Ale tylko one faktycznie prowadzą do rozwiązania konfliktów oraz do wspólnych i trwałych korzyści.“

Franciszek zauważył, że podczas gdy na całym świecie rozbrzmiewa zapowiedź narodzin Zbawiciela, który jest źródłem prawdziwego pokoju, wciąż widzimy wiele konfliktów, kryzysów i napięć. „Wydaje się, że nigdy się nie kończą i prawie tego nie zauważamy” – mówił Papież. Wskazał, że przyzwyczailiśmy się do nich do tego stopnia, że ogromne tragedie są już pomijane milczeniem. „Grozi nam, że nie usłyszymy krzyku bólu i rozpaczy wielu naszych braci i sióstr” – przestrzegł Ojciec Święty.

Dostrzeżmy zapomniane konflikty

„Pomyślmy o narodzie syryjskim, od ponad dziesięciu lat przeżywającym wojnę, która spowodowała wiele ofiar i niezliczoną liczbę uchodźców. Spójrzmy na Irak, któremu po długim konflikcie wciąż trudno stanąć na nogi. Usłyszmy krzyk dzieci wznoszący się w Jemenie, gdzie od lat trwa w milczeniu straszna, zapomniana przez wszystkich tragedia, każdego dnia powodując śmierć – mówił Ojciec Święty. – Pamiętajmy o nieustannych napięciach między Izraelczykami a Palestyńczykami, które ciągną się bez rozwiązania, z coraz poważniejszymi konsekwencjami społecznymi i politycznymi. Nie zapominajmy o Betlejem, miejscu, gdzie narodził się Jezus, które również przeżywa trudne chwile z powodu problemów gospodarczych spowodowanych pandemią, uniemożliwiającą pielgrzymom dotarcie do Ziemi Świętej, co ma negatywny wpływ na życie mieszkańców. Pomyślmy o Libanie, który przeżywa bezprecedensowy kryzys i ma bardzo niepokojącą sytuację gospodarczą i społeczną.“

Papież podkreślił, że mimo istniejących trudności  wraz z narodzeniem Jezusa na świecie pojawia się znak nadziei. Zachęcał, by Tego, który „przychodzi,  aby dać nam wszystko” prosić o siłę otwarcia się na dialog i o to, by „rozbudził w sercach wszystkich tęsknotę za pojednaniem i braterstwem”.

Kroczmy drogami pokoju i braterstwa

„Dzieciątko Jezus, obdarz pokojem i zgodą Bliski Wschód i cały świat. Wspieraj tych, którzy angażują się w niesienie pomocy humanitarnej ludziom zmuszonym do ucieczki ze swojej ojczyzny; pocieszaj Afgańczyków, którzy od ponad czterdziestu lat są ciężko doświadczani przez konflikty, które zmusiły wielu do opuszczenia swej ojczyzny – prosił Ojciec Święty. – Królu narodów, pomagaj władzom politycznym w zaprowadzeniu pokoju w społeczeństwach targanych napięciami i konfliktami. Wspieraj lud Birmy, gdzie nietolerancja i przemoc często dotyka także wspólnotę chrześcijańską i miejsca kultu, przesłaniając pokojowe oblicze jej mieszkańców. Bądź światłem i wsparciem dla tych, którzy wierzą i działają, idąc nawet pod prąd, na rzecz spotkania i dialogu, i nie pozwól, aby na Ukrainie poszerzały się nowotworowe przerzuty konfliktu.“

Franciszek modlił się również o odnalezienie dróg pokoju i pojednania w Etiopii, wsparcie dla ludów Sahelu, doświadczających międzynarodowego terroryzmu i mieszkańców krajów Afryki Północnej, dotkniętych podziałami, bezrobociem i nierównościami ekonomicznymi. Prosił o ulgę w cierpieniu dla ludzi cierpiących z powodu wewnętrznych konfliktów w Sudanie i Sudanie Południowym oraz za narody obu Ameryk. Pamiętał o doświadczonych przemocą kobietach, wykorzystywanych dzieciach oraz dotkniętych samotnością 

Niech szczepionki dotrą do wszystkich potrzebujących

„Boże-z-nami, obdarz chorych zdrowiem i zainspiruj wszystkich ludzi dobrej woli do znalezienia najwłaściwszych rozwiązań, aby przezwyciężyć kryzys sanitarny i jego konsekwencje – mówił Ojciec Święty. – Uczyń serca szczodrymi, aby niezbędne leczenie, a zwłaszcza szczepionki, mogły dotrzeć do najbardziej potrzebujących grup ludności. Wynagródź wszystkich, którzy okazują szacunek i poświęcenie w opiece nad członkami rodziny, chorymi i najsłabszymi.“

W swym bożonarodzeniowym orędziu Papież pamiętał też o jeńcach wojennych oraz migrantach, uchodźcach i przesiedleńcach. „Ich oczy proszą nas, byśmy nie odwracali się, nie zaprzeczali człowieczeństwu, które nas łączy, byśmy uczynili ich historie naszymi własnymi i nie zapominali o ich tragediach” – mówił Franciszek przypominając zarazem o konieczności troski o wspólny dom. Na zakończenie Ojciec Święty podkreślił, że choć w naszych czasach jest wiele trudności, to nadzieja jest silniejsza, bo „Dziecię nam się narodziło”. „Jest Ono Słowem Bożym i stało się dzieckiem, zdolnym jedynie do kwilenia i potrzebującym wszystkiego. Zechciało nauczyć się mówić, jak każde dziecko, abyśmy mogli nauczyć się słuchać Boga, naszego Ojca, i słuchać siebie nawzajem i prowadzić dialog jako bracia i siostry. O Chryste, który narodziłeś się dla nas, naucz nas podążać z Tobą po drogach pokoju” – mówił Papież życząc wszystkim dobrych świąt Bożego Narodzenia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosja skończyła ćwiczenia m.in. na Krymie. 10 tys. żołnierzy wraca do koszar
Następny artykułRosyjskie ćwiczenia w pobliżu Ukrainy. 10 tys. żołnierzy wraca do koszar