Dziś Wigilia, wieczorem z najbliższymi zasiądziemy do wigilijnego stołu i… no właśnie, damy się ponieść kulinarnemu, świątecznemu szaleństwu?
Pewnie w dużej mierze tak, bo przecież wigilijne potrawy to uczta dla podniebienia. Jedni uwielbiają barszcz z uszkami czy pierogi, a inni rybę pod każdą postacią. Ola Mejsnerowska, zielonogórska dietetyczka uważa, że podczas świat możemy sobie pozwalać na dużo.
Pozwalamy sobie na święta, przede wszystkim na spokój, atmosferę. Jedzenie jest czymś, co nas łączy i myślę, że jeśli w ten sposób podejdziemy do tych świąt, bez względu na to, co na tym stole będzie.
Nasza rozmówczyni dodaje, że na wigilijnym stole jest dużo smakołyków. Pytanie, czy nie gotujemy za dużo?
Gotujemy za dużo, przygotowujemy za dużo, a później jemy po świętach. My nie tyjemy podczas świąt, a przed i po nich. W tym roku postawmy na spokój i zadbajmy o siebie przede wszystkim.
Przy wigilijnym stole nie zapominajmy także, a może przede wszystkim, o zdrowym rozsądku
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS