A A+ A++

Dziś Wigilia, wieczorem z najbliższymi zasiądziemy do wigilijnego stołu i… no właśnie, damy się ponieść kulinarnemu, świątecznemu szaleństwu?

Pewnie w dużej mierze tak, bo przecież wigilijne potrawy to uczta dla podniebienia. Jedni uwielbiają barszcz z uszkami czy pierogi, a inni rybę pod każdą postacią. Ola Mejsnerowska, zielonogórska dietetyczka uważa, że podczas świat możemy sobie pozwalać na dużo.

Pozwalamy sobie na święta, przede wszystkim na spokój, atmosferę. Jedzenie jest czymś, co nas łączy i myślę, że jeśli w ten sposób podejdziemy do tych świąt, bez względu na to, co na tym stole będzie.

Nasza rozmówczyni dodaje, że na wigilijnym stole jest dużo smakołyków. Pytanie, czy nie gotujemy za dużo?

Gotujemy za dużo, przygotowujemy za dużo, a później jemy po świętach. My nie tyjemy podczas świąt, a przed i po nich. W tym roku postawmy na spokój i zadbajmy o siebie przede wszystkim.

Przy wigilijnym stole nie zapominajmy także, a może przede wszystkim, o zdrowym rozsądku

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUchodźcy na granicy polsko-białoruskiej. Chrześcijanin jednak nie ma wyboru
Następny artykułTo mógłby być nowy szlak zwiedzania Krakowa i Małopolski – powstałe ze środków UE obiekty, drogi, ścieżki rowerowe, inwestycje ekologiczne