A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

– W zeszłym sezonie nie czułem atmosfery derbów regionu, bo z powodu pandemii na trybunach nie było kibiców. Liczę jednak, że chociaż w najbliższym meczu zagramy na wyjeździe, to do Będzina przyjedzie wielu naszych fanów. A my zrobimy wszystko, aby wyszli z hali z uśmiechami na twarzy – powiedział przed starciem z MKS-em Maximiliano Cavanna, rozgrywający zespołu z Zawiercia.

Gdy ostatni raz graliście z MKS-em na wyjeździe, zostałeś MVP. Były to jednak inne rozgrywki, rywal z innej półki, a nawet inna hala. Są w ogóle jakiekolwiek podobieństwa?


Maximiliano Cavanna: To będzie zupełnie inny mecz. Nasz zespół mocno się zmienił i na pewno jest silniejszy niż w poprzednim sezonie. W składzie przeciwników też zaszło wiele zmian. Trudno tak naprawdę porównywać ze sobą oba te spotkania.

Może więc lepszym porównaniem będzie doświadczenie z pucharowego starcia z BBTS-em Bielsko-Biała? Wtedy również, jako plusligowcy, mierzyliście się z ekipą z czołówki pierwszej ligi.

– Każdy mecz jest dla nas ważny i do każdego z nich trzeba się zmotywować i odpowiednio przygotować. Żadnego rywala nie można lekceważyć. Tym bardziej, że gry pierwszoligowców nie oglądamy na co dzień, ale jestem pewien, że dzięki naszemu sztabowi będziemy dobrze przygotowani do tej bitwy.

Dla waszych kibiców mecze z MKS-em są zawsze wyjątkowe, jak to zwykle bywa w przypadku derbów. Miałeś okazję poczuć wcześniej specjalną atmosferę starć będzińsko-zawierciańskich?

– W zeszłym sezonie nie czułem atmosfery derbów regionu, bo z powodu pandemii na trybunach nie było kibiców. Liczę jednak, że chociaż w najbliższym meczu zagramy na wyjeździe, to do Będzina przyjedzie wielu naszych fanów. A my zrobimy wszystko, aby wyszli z hali z uśmiechami na twarzy.

W tym okresie przedświątecznym natężenie meczów wzrosło, ten w Będzinie będzie trzecim w ciągu 10 dni. Czujecie już zmęczenie i cieszycie się na tę chwilę świątecznego odpoczynku?

– Przerwa na pewno się przyda, ale tak naprawdę jeszcze w trakcie świąt wracamy do treningów, aby jak najlepiej przygotować się na mecz z Lublinem. Tak wygląda jednak życie siatkarza. Nie możemy na to narzekać, bo to jest dla nas coś normalnego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTainted Grail: The Fall of Avalon rozszerza skalę świata. Nadciąga wielkie RPG polskiego studia
Następny artykułPonad 18 tysięcy zakażeń i blisko 800 zgonów