A A+ A++

Koalicja Obywatelska złożyła wniosek o odwołanie Bortniczuka na początku grudnia. Wniosek to pokłosie doniesień medialnych na temat wiceszefa MSiT Łukasza Mejzy.

Informując o złożeniu wniosku, szef klubu KO Borys Budka zwracał uwagę na bulwersujące opinię publiczną doniesienia dotyczące wiceministra Mejzy. – Brak jakiejkolwiek politycznej reakcji i próba przejścia nad tymi haniebnymi czynami do porządku dziennego powoduje, że jesteśmy zmuszeni złożyć wniosek o wotum nieufności dla bezpośredniego przełożonego pana Mejzy, czyli ministra sportu i turystyki – mówił wówczas Budka.

ZOBACZ: Terlecki: Mejza w gruncie rzeczy jest już odwołany

Argumentował, iż polityczną odpowiedzialność za obecność Mejzy w rządzie ponoszą: prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki. – To oni zaprosili do rządu Zjednoczonej Prawicy człowieka, który nigdy nie powinien znaleźć się w polityce – oświadczył Budka.

Wniosek o odwołanie Bortniczuka

We wniosku posłowie KO napisali m.in., że Bortniczuk “kierując się tylko znanymi sobie powodami, nieujawnionymi szerzej opinii publicznej, rekomendował na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Łukasza Mejzę”.

Jak zaznaczono, to Bortniczuk jest bezpośrednim przełożonym Mejzy. “Minister sportu i turystyki jest zatem odpowiedzialny za to, że osoba wobec której stawiane są przez opinię publiczną tak ciężkie zarzuty, najprawdopodobniej osoba pozbawione moralności lub o bardzo znikomych jej pokładach i wysoce skompromitowana, została wyniesiona do funkcji wiceministra rządu RP” – czytamy we wniosku o odwołanie Bortniczuka.

ZOBACZ: Nieoficjalnie: wiceminister sportu Łukasz Mejza ma zostać zdymisjonowany

We wniosku posłowie KO zwrócili też uwagę, że Prokuratura Regionalna w Katowicach wszczęła, na podstawie materiałów operacyjnych CBA, śledztwo w sprawie zakupu propylenu przez spółkę Grupa Azoty Kędzierzyn S.A., w czasie, gdy jej członkiem zarządu, odpowiadającym za zakupy i negocjującym wspomniany kontrakt był Kamil Bortniczuk.

Sprawa Łukasza Mejzy

Wirtualna Polska opublikowała niedawno szereg artykułów, w których opisała działalność dawnej firmy Łukasza Mejzy oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom), m.in. na nowotwory, Alzheimera czy Parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi na całym świecie za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.

Mejza do publikacji Wirtualnej Polski odniósł się 8 grudnia na konferencji prasowej. Określił je jako “największy atak polityczny po 1989 roku”. “Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej” – powiedział. Polityk zarzucił dziennikarzom, że opublikowali artykuły nie czekając na jego odpowiedzi. W ocenie Mejzy, autorów artykułów “nie interesowała prawda”, a ich celem było “urządzenie politycznego polowania i cywilne zniszczenie osoby”.

ZOBACZ: “Mamy do czynienia z największym atakiem politycznym po 1989 r.”. Łukasz Mejza odpowiada na zarzuty

10 grudnia Mejza poinformował, że zawiesza swój udział w pracach Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz, że wystąpił również do marszałek Sejmu o urlop od wykonywania obowiązków poselskich. Od 20 do 24 grudnia Mejza przebywa na urlopie, którego udzieliła mu wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska.

Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października – objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.

dsk/PAP

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Sosnowcu mają “balon”, w którym można grać tylko na… małe bramki
Następny artykułOscary. Poznaliśmy 15 kandydatów w kategorii „film międzynarodowy”. Polski kandydat przepadł