Weronika Fojucik: Nasza nerwowość była spowodowana tym, że nam nie szło

– Emocje były dużo wyższe niż poziom siatkówki, który zaprezentowałyśmy na parkiecie. Pozostawia on wiele do życzenia. Najbardziej cieszą te trzy zdobyte punkty – powiedziała po wygranej z Płomieniem skrzydłowa Energetyka Poznań, Weronika Fojucik.

Siatkarki ENEI Energetyka Poznań na koniec roku pokonały w zmaganiach I ligi Płomienia Sosnowiec. Podopiecznym Marcina Patyka przytrafił się jeden słaby set, ale w pozostałych zachowały więcej zimnej krwi, triumfując przed własną publicznością 3:1. – Emocje były dużo wyższe niż poziom siatkówki, który zaprezentowałyśmy na parkiecie. Pozostawia on wiele do życzenia. Najbardziej cieszą te trzy zdobyte punkty. Myślę, że nasza nerwowość była spowodowana po prostu tym, że nam nie szło. Kolejne błędy sprawiały, że nasza frustracja sięgała zenitu. Wszystko wokół nas denerwowało i było złe – stwierdziła Weronika Fojucik.

Mimo że poznanianki odniosły zwycięstwo, to wciąż widzą wiele mankamentów w swojej grze. – Jestem wymagająca zarówno w stosunku do siebie, jak i do całego zespołu. Wiem, co jesteśmy w stanie zagrać. Proszę mi wierzyć, że nie pokazałyśmy jeszcze wszystkiego, co potrafimy – zaznaczyła zawodniczka, która odniosła się także do emocji, które towarzyszyły pracy sędziów. – Weryfikacja oszczędziłaby wielu nerwów. Sędziowie mogliby szybko spojrzeć na powtórkę i widzieliby czy piłka byłaby na aucie, czy w boisku – dodała Fojucik, która w meczu przeciwko Płomieniowi zapisała na swoim koncie 13 punktów.

Podopieczne trenera Patyka rok 2021 zakończyły na piątej pozycji w tabeli. Dotychczas na swoim koncie zgromadziły 26 punktów, a do prowadzącej drużyny z Tarnowa mają dziewięć oczek straty. Na razie poznanianki cieszą się wygraną z sosnowiczankami, ale myślą już także o przyszłości. – Jest to bardzo dobry kopniak na nowy rok. Na pewno będziemy miały czas, abyśmy złapały trochę oddechu. Jednak między świętami, a Sylwestrem czekają nas sparingi. Po chwili odpoczynku wrócimy do pracy. Musimy zacząć wygrywać wszystkie mecze, a później całą ligę – zakończyła Weronika Fojucik.