A A+ A++

Polskie prawo zmieniło się w tym zakresie w 2019 r., kiedy w życie weszła ustawa, mająca zapobiegać temu zjawisku. Jednak, jak zauważają kontrolerzy NIK, jej zapisy odnoszą się wyłącznie do handlu. Tymczasem to nie on jest głównym winowajcą – najwięcej jedzenia, bo aż 60 proc., trafia na śmietnik wprost z naszych domów. Kolejne są przetwórstwo i produkcja rolnicza, a dopiero później sklepy, które odpowiadają za 7 proc. marnowanego jedzenia.


Oznacza to, jak zauważa NIK, że poza regulacjami prawnymi w tej materii, konieczna jest edukacja i kampanie społeczne na temat racjonalnego planowania zakupów czy zasad odpowiedniego przechowywania żywności.

Obowiązujące przepisy to za mało – mimo uchwalenia ustawy, która ma zapobiegać marnowaniu żywności, nie udało się stworzyć kompleksowego systemu, który w pełni skutecznie redukuje w naszym kraju skalę tego problemu” – czytamy w komunikacie NIK. Autorzy przyznają, że wprowadzenie ustawy było dobrym, lecz niewystarczającym krokiem do wprowadzenia instytucjonalnych rozwiązań, które mogłyby zmniejszyć skalę marnotrawstwa i jej negatywnych konsekwencji społecznych, środowiskowych i gospodarczych. Świadczą o tym wyniki kontroli, której między styczniem 2019 r. a lipcem 2021 r. poddano Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ), 11 wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska oraz Federację Polskich Banków Żywności w Warszawie i 10 należących do niej banków.

Miliardy ton jedzenia na śmietnikach

Dane FAO (Food and Agriculture Organization of the United Nations – Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa) wskazują jednoznacznie, że problem wyrzucania jedzenia ma charakter globalny. I nie jest to jedynie problem ekonomiczny czy ekologiczny, lecz, jak wskazuje NIK, przede wszystkim etyczny. Według opublikowanego w 2021 r. raportu „State of Food Security and Nutrition in the World” (jednym z autorów jest FAO) w 2019 r. głodowało na świecie 690 milionów ludzi. Rok później ich liczba wzrosła do 811 mln, czyli o 17,5 proc. Pandemia COVID-19, zdaniem ekspertów, sytuację jeszcze pogorszyła. Tymczasem każdego roku marnowanych jest 1,3 miliarda ton nadającego się do spożycia jedzenia, które zamiast do potrzebujących, ląduje na śmietnikach.

W Polsce skalę zjawiska, a także m.in. najczęstsze przyczyny marnowania żywności, próbowano ustalić w ramach „Programu racjonalizacji strat i ograniczania marnotrawstwa żywności” (PROM). Okazuje się, że najczęściej wyrzucamy jedzenie, jeśli się zepsuje lub minie termin ważności.

NIK zwraca uwagę, że w tym kontekście istotne jest, na co wskazują choćby unijne dane, doprecyzowanie oznaczeń dat na etykietach produktów spożywczych. Nie wszyscy wiedzą, czym różni się określenie „najlepiej spożyć przed” od „należy spożyć do”. „Pierwszy oznacza jedynie termin gwarantowanej przez producenta jakości żywności, drugi datę jej przydatność do spożycia” – przypomina NIK. I precyzuje, że minimalna data ważności oznaczona jako „najlepiej spożyć przed” odnosi się do jakości, podczas gdy określenie „spożyć do” odnosi się do bezpieczeństwa.

4 promile dla organizacji pozarządowych

Gdyby wiedza na ten temat była w … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZasadniczy ruch Warty Poznań. Pozbywa się obcokrajowców
Następny artykułDzielni policjanci nagrodzeni