– Nie możemy być bierni, musimy działać i mądrze wybierać, żeby złe wybory nie zostały z nami na lata. Tak, żebyśmy się po następnych wyborach nie musieli się tu spotkać, bo już tego biura nie będzie – mówił dzisiaj podczas protestu w obronie wolnych mediów jeden z manifestantów Sylwester Korycki.
On i kilkadziesiąt innych osób spotkało się dzisiaj pod biurem posła Jana Warzechy przy ul. Kolejowej w Dębicy. Wszyscy w jednym celu: obrona wolnych mediów, po tym jak rząd Prawa i Sprawiedliwości wraz z trzema posłami Kukiz’15 (Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko, Stanisław Żuk) i Łukaszem Mejzą (poseł niezrzeszony) przyjął ustawę lex TVN. Ta trafiła teraz do prezydenta Andrzeja Dudy i czeka na jego decyzję.
Rząd nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji przedstawia, jako przepisy, które będą chroniły nadawców przed przed kontrolą podmiotów, które swoją siedzibę mają poza Unią Europejską. Wiele osób nie wątpliwości, że nowe prawo wymierzone jest bezpośrednio w stację TVN, której większościowym udziałowcem jest amerykański koncern Discovery. To, jak wiele ważnych informacji przekazała ta stacja przez ostatnie lata, a których na próżno było szukać w telewizji publicznej, podkreślano dzisiaj często.
– Oni liczą na to, że zapomnimy o wszystkich rzeczach, które wyszły na jaw. O panu pośle Mejzie, o Beacie Szydło i o tym, jak traktują obywateli, o milionach euro, które są zblokowane od miesięcy. Nie możemy być bierni, musimy działać i mądrze wybierać, żeby złe wybory nie zostały z nami na lata. Tak, żebyśmy się po następnych wyborach nie musieli tu spotkać, bo już tego biura nie będzie – mówił Sylwester Korycki.
Podczas spotkania głos zabierała również aktywistka i organizatorka akcji charytatywnych Elżbieta Kurowska. W trakcie swojego przemówienia podkreślała, że od 2015 roku rząd PiS oraz ich satelity precyzyjnie trafiają w czułe punkty obywateli.
– Krzyczymy, demonstrujemy, piszemy listy, składamy skargi, próbujemy zabijać śmiechem, ucinamy smokowi głowy, a w to miejsce wciąż wyrastają nowe Misiewicze, Mejzy, Kempy, Sasiny i inne Kukizy – mówiła Elżbieta Kurowska.
Dodała, że dzisiaj wyrazem solidarności jest współuczestniczenie w manifestacjach i protestach każdej grupy, która organizuje się przeciwko nadużyciom władzy.
– Tak, jak dzisiaj – powiedziała Elżbieta Kurowska.
Głos zabrał również Dominik Łazarz, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej w Dębicy i szef biura poselskiego Pawła Pnocyljusza.
– Odbierają nam prawa człowieka, bo prawem człowieka jest wolność informacji. Czy dowiedzielibyście się o Mejzie i jego przekrętach, o respiratorach Szumowskiego, gdyby nie TVN? TVP łże, kłamie. Warzecha – gdzie on dzisiaj jest? Tyle razy tutaj stoimy, a on siedzi w biurze, albo w domu i próbuje mącić. Szydzą z nas tacy ludzie, którzy nie rozumieją, czym jest demokracja i prawa człowieka. Gdyby nie TVN, to o wielu przekrętach tej władzy byśmy nie wiedzieli – powiedział.
Podkreślał, że stać w Dębicy na takim proteście, jak dzisiaj, jest trudno. Wszystko przez hejt, z jakim spotykają się ich uczestnicy. Co chwile uczestnicy krzyczeli: Wolne media! Wolna Polska! oraz Obronimy TVN. Oberwało się także posłowi Janowi Warzesze.
– Normalnie bardzo bym się cieszył z takiego spotkania, ale to nie jest normalne spotkanie, to nie jest normalny czas. Kolejny raz rząd wrzuca granat, który odrywa kolejną część demokratycznej i solidarnej, wolnej Polski. Tym razem padło na media. Próbują odebrać nam to, co jest naszym oknem na świat. A ten pan, przy którego biurze teraz stoimy przyłożył do tego rękę – mówił Sylwester Korycki.
– To jest tchórz, wstyd. Czemu tu nie przyjdzie? – krzyczał wtedy kolejny z manifestantów.
Poniżej prezentujemy materiały wideo z dzisiejszej manifestacji pod biurem posła Prawa i Sprawiedliwości Jana Warzechy.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Wolne media, wolni ludzie i wolna Polska. Protest pod biurem posła – zdjęcia + wideo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS