A A+ A++

Szesnastolatek został śmiertelnie porażony prądem na bocznicy kolejowej w Bydgoszczy. – To było żywe srebro, aktywny, wysportowany, trenował judo, pewnie ten nadmiar energii sprawił, że Patryk wszedł na tę lokomotywę – mówiła pogrążona w żałobie mama chłopca.

Do śmiertelnego w skutkach wypadku na Bartodziejach doszło w piątek przed północą na lokomotywowni przy ul. Gajowej. Ten teren to miejsce, gdzie stoją stare elektrowozy i wagony. 

Jak informuje prokuratura, czterech nastolatków było na spotkaniu towarzyskim. W spotkaniu uczestniczyli m.in. koledzy i koleżanki z byłej szkoły, prawdopodobnie podstawówki. – Wyszli tylko na chwilę, na spacer, mieli wrócić – mówi prokurator Adam Lis z prokuratury Bydgoszcz-Północ, która nadzoruje śledztwo w sprawie śmierci chłopca.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Ciri mogłaby być premierem” – Freya Allan o 2. sezonie Wiedźmina
Następny artykułPierwiastek dobra