A A+ A++

Lewis Hamilton na starcie odebrał pierwsze miejsce ruszającemu z pole position Verstappenowi i stopniowo budował swoją przewagę. Ósmego w karierze tytułu pozbawił go wypadek Nicholasa Latifiego, który rozbił Williamsa na 54. okrążeniu, oraz wizyta samochodu bezpieczeństwa i związane z nim kontrowersje.

Alonso, który w przeszłości kilka razy bił się o mistrzostwo do ostatniego wyścigu (raz taki finał zakończył się dla niego sukcesem) przyznał, że cieszy go tytuł Verstappena, choć biorąc pod uwagę końcówkę Grand Prix Abu Zabi, Holender miał po prostu wielkie szczęście.

– Fantastycznie – powiedział Alonso. – Jest mistrzem. To była kwestia czasu, kiedy zdobędzie trofeum.

– Uważam, że dziś miał szczęście. Bez samochodu bezpieczeństwa to Lewis byłby mistrzem, z kolei z samochodem bezpieczeństwa to Max jest mistrzem. To, co się dzisiaj stało, to po prostu czyste szczęście.

– Zapewne będzie to długo dyskutowane zagadnienie, ale jak mówiłem w czwartek, biorąc pod uwagę 22 wyścigi, każdy z nich mógłby być mistrzem. Myślę, że w tym roku jak nigdy wcześniej można podzielić trofeum na dwie części. Obaj byli niesamowici.

Dwukrotny mistrz świata dodał, że współczuje Hamiltonowi okoliczności utraty pewnego – jak się wydawało – tytułu.

– Lewis jeździł na zupełnie innym poziomie, zwłaszcza w drugiej części mistrzostw. Tak, Mercedes był szybszym samochodem, ale Valtteri nie był drugi. To Lewis pokazał więcej. Kiedy tracisz w ostatniej chwili mistrzostwo z powodu samochodu bezpieczeństwa, na pewno może być ci przykro.

– Jak powiedziałem w czwartek, stawiałem bardziej na Maxa, 51 do 49 [procent] i dla mnie to było jasne. W ciągu sezonu częściej pech dopadał Maxa niż Lewisa. W przypadku mistrza, czasem nowe jest lepsze i bardziej atrakcyjne niż stare. Widać to po trybunach. Jeśli Max pewnego dnia będzie miał cztery czy pięć tytułów i przyjdzie nowy gość, to on będzie stanowił atrakcję. Tak to teraz odbieram.

W podobnym tonie wypowiedział się również Sebastian Vettel.

– Cieszę się z powodu Maxa i współczuję Lewisowi. Miał niesamowity koniec sezonu. Szczerze jednak mówiąc, dla mnie nie ma znaczenia, kto wygrał. Obaj na to zasłużyli, ale tylko jeden mógł to wziąć.

– To była intensywna bitwa, dobra dla sportu. To oczywiste, że gdy masz szczęście, jest wspaniale. Kiedy go zabraknie, nie jest fajnie – zakończył Sebastian Vettel.

Czytaj również:
 

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHotelarze: Słabe zimowe rezerwacje i widmo wzrostu kosztów w nowym roku
Następny artykułMorawiecki deklaruje: Jestem za projektem ws. weryfikacji szczepień pracowników