“King Richard: Zwycięska rodzina”
Nie trzeba interesować się tenisem, żeby wiedzieć, że siostry Williams zrewolucjonizowały tę dyscyplinę zarówno pod względem technicznym, jak społecznym. Co prawda Afroamerykanie już w połowie XX w. doczekali się wielkiej gwiazdy kortów, Althei Gibson, niemniej jeszcze w latach 90. tenis postrzegano jako sport białych elit. Zmieniły to dopiero Venus i Serena.
Biografia sióstr wydaje się idealnie skrojona pod obecne czasy nasilonej emancypacji i wojującego feminizmu. Tymczasem twórcy pierwszego filmu fabularnego o dwóch największych tenisistkach wszech czasów koncentrują się, jak gdyby nigdy nic, nie na nich, lecz na ich kontrowersyjnym ojcu, funkcjonującym dotąd w przestrzeni medialnej jako tyran i despota.
Nie ma jednak mowy, by Venus i Serena czuły się niedowartościowane, skoro osobiście nadzorowały powstawanie filmu. Obecność sióstr w roli producentek wykonawczych tym wyraźniej uzmysławia, że cokolwiek dyskusyjna perspektywa ma na celu uszlachetnić wizerunek Richarda Williamsa. Co nie wydaje się szczególnie trudne, kiedy ma się na pokładzie tak lubianego gwiazdora jak Will Smith – skądinąd kolejny niewolnik własnego wizerunku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS