A A+ A++

Na nazwisko nowego trenera w trzecioligowej Warcie Gorzów czekaliśmy od ubiegłego tygodnia. To wtedy okazało się, że Mykoła Dremluk jednak odchodzi.

– Miałem kontrakt ważny do końca czerwca, ale klub szuka oszczędności. Zawodnicy i sztab szkoleniowy dostali propozycję dość znacznej obniżki wynagrodzeń, na którą nie mogę sobie pozwolić. Jednocześnie dostaliśmy wolną rękę w poszukiwaniu sobie innego miejsca pracy – powiedział Dremluk na pożegnanie.

Mateusz Konefał, z rocznika 1986, po zakończeniu kariery piłkarskiej, jako trener z sukcesami pracował w Warcie w latach 2017-2019, gdzie wprowadził gorzowski zespół do czwartej ligi, a potem do trzeciej.

W kwietniu 2019 r. sam zrezygnował. Po porażce 1:2 z Agroplonem Głuszyna. – Zawodnicy ewidentnie nie boją się konsekwencji swoich zagrań, bo na ławce jest kolega Mati – mówił wtedy Konefał. – Prezes [tak jak teraz Wartą zarządzał Zbigniew Pakuła] musi znaleźć jakąś sensowną osobę, która jeszcze pobudzi ten zespół. Wygląda na to, że byłem za dobrym wujkiem, parasol ochronny roztoczyłem zbyt wielki. Niestety, mój pomysł tutaj się wyczerpał.

20 października 2018 r., trzecia liga: Warta Gorzów – Ślęza Wrocław 2:3 (2:1) FOT. IRENEUSZ KLIMCZAK

Dalej Konefał z powodzeniem pracował w Budowlanych Murzynowo. Również był awans do czwartej ligi. Mówiło się o jeszcze ambitniejszych planach, ale niedawno ten projekt mocno wyhamował. Młody szkoleniowiec po rundzie jesiennej (Budowlani skończyli na siódmym miejscu) zdecydował się opuścić zespół.

35-latek przyznał, że właśnie wtedy znów odezwała się Warta. Rozmowy nie były łatwe, bo przecież trzecioligowiec z Gorzowa grał przez większość jesieni fatalnie i wiosną czeka go bardzo trudna walka o utrzymanie, a tu dodatkowo prezes Pakuła zapowiedział poważne cięcia finansowe, bo „niestety finanse przestały się zgadzać”.

– Zależało mi na tym, abym poznał realny budżet na zawodników. To są małe pieniądze, ale potwierdzam, że podjąłem się zadania, aby zbudować zespół – powiedział Konefał. – Zdaję sobie sprawę ze skali trudności, jestem jednak w Warcie. Dochodzą mnie takie informacje, że mimo oszczędności wcale nie musi dojść do wielkiej rewolucji kadrowej. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało po pierwszym spotkaniu z zespołem, gdzie przedstawię aktualne realia, plany i oczekiwania. Mimo wszystko liczę na taką kadrę zawodniczą, która pomoże nam realnie spróbować jak najmocniej powalczyć o to utrzymanie.

Czekamy zatem na kolejne informacje, w jakim składzie warciarze przystąpią do zimowych przygotowań i wiosennych meczów ligowych. Wydaje się, że z trenerem Konefałem za sterami ta bardzo trudna misja, jaką będzie obrona przed spadkiem, może się udać. A na pewno znów zaczniemy mocniej żyć taką nadzieją. Na razie wiemy tyle, że Warta będzie szukać nowego, pierwszego bramkarza, bo odchodzi Kamil Lech. Wcześniej dowiedzieliśmy się też, że definitywnie zszedł z boiska doświadczony napastnik Paweł Posmyk.

TABELA TRZECIEJ GRUPY PO 18 KOLEJKACH ROZEGRANYCH JESIENIĄ

  • 1. LKS Goczałkowice Zdrój 18 41 27:7
  • 2. Zagłębie II Lubin 18 40 46:21
  • 3. Polonia Bytom 18 36 27:14
  • 4. Ślęza Wrocław 18 34 44:22
  • 5. Miedź II Legnica 18 34 34:20
  • 6. Rekord Bielsko-Biała 18 34 33:20
  • 7. Górnik II Zabrze 18 27 22:23
  • 8. Gwarek Tarnowskie Góry 18 26 23:24
  • 9. Odra Wodzisław Śląski 18 25 20:32
  • 10. Pniówek 74 Pawłowice 18 23 25:28
  • 11. Carina Gubin 18 21 23:26
  • 12. Piast Żmigród 18 20 26:39
  • 13. Stal Brzeg 18 19 22:27
  • 14. Lechia Zielona Góra 18 18 19:25
  • 15. MKS Kluczbork 18 15 19:38
  • 16. Karkonosze Jelenia Góra 18 13 18:37
  • 17. WARTA GORZÓW 18 13 17:29
  • 18. Foto Higiena Gać 18 13 15:28

Pierwszy zespół awansuje do drugiej ligi. Co najmniej trzy ostatnie drużyny spadną do regionalnych czwartych lig.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Polskim Radiu Katowice opowiadałem o Ryszardzie Gziku, ofierze pacyfikacji w kopani „Wujek”
Następny artykułCzworo uchodźców utknęło w bagnie. Poszukiwania z lądu, z powietrza i akcja ratunkowa