A A+ A++

Merkel już jednak nie taka „propolska”? Na portalu wyborcza.biz znalazła się gorzka ocena rządów Angeli Merkel, co niektórych może zaskoczyć. „Kiedy wreszcie zostanie uruchomiony Nord Stream 2 i tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę i Polskę spadnie do minimum lub całkiem się skończy, Niemcy znajdą się całkiem na łasce Gazpromu” – pisze Andrzej Kublik podkreślając, że „to będzie częścią spuścizny kanclerz Angeli Merkel”.

CZYTAJ TAKŻE: Grzegorz Górny: Gorzki bilans 16-letnich rządów Angeli Merkel. To dziedzictwo pozostanie z nami na długo

Angela Merkel po 16 latach urzędowania na stanowisku kanclerza przekazała władzę w ręce Olafa Scholza z SPD. Bilans jej rządów z pewnością jest niekorzystny nie tylko dla Polski, ale także wielu krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Na uwagę zasługuje ostatni tekst Andrzeja Kublika opublikowany na portalu wyborcza.biz. Oto nawet na Czerskiej dostrzegli, że swoimi działaniami Merkel uzależniła nie tylko część Europy, ale także same Niemcy od rosyjskich wpływów. Dziennikarz w tytule zastanawia się „czym Angela Merkel w cztery kadencje przyspawała Niemcy do Rosji”. Zauważa, że „Rosja przejęła kluczowe firmy gazowe i rafinerie w Niemczech”, a „do tego Niemcy stały się największym krajem tranzytowym dla Gazpromu i głównym gazowym hubem Europy”.

Prorosyjska postawa Merkel

Andrzej Kublik zaznacza, iż „nie ma wątpliwości, że autentyczne powody do uznania dla rządów Angeli Merkel może żywić Rosja”.

Dziennikarz wspomina o ostatnim oficjalnym spotkaniu Angeli Merkel z Władimirem Putinem.

W całości zakres i jakość naszych [Rosji i Niemiec] wzajemnych relacji zmieniły się kardynalnie w lepszą stronę

— mówił Putin oceniając rządy Merkel.

Nie była to pożegnalna kurtuazja. A najlepiej wiedzą o tym rosyjskie kolosy energetyczne, o których interesy Putin troszczy się osobiście, wykorzystujące je także jako kluczowe narzędzia międzynarodowej polityki Kremla

— podkreśla Kublik.

Za rządów Angeli Merkel usadowiły się one w Niemczech tak mocno, jak nigdy dotąd

— dodaje.

Autor przypomina również o gazociągu Nord Stream 1, dla którego Merkel „dała zielone światło”.

Po spotkaniu z Putinem stwierdziła, że Nord Stream 1 to „inwestycja kapitałowa w bezpieczeństwo dostaw energii do Europy”

— pisze dziennikarz.

A działo się to dwa tygodnie po pierwszej gazowej wojnie Rosji z Ukrainą. Wówczas Gazprom w środku zimy na cztery dni zakręcił kurek z gazem dla Ukrainy, oskarżając ją o długi za dostarczony wcześniej surowiec

— dodaje.

Kublik zauważa, że „gazowa wojna Rosji z Ukrainą wywołała wstrząs w UE. Ale to, ani zbrojny konflikt Rosji z Gruzją w 2008 r., nie zniechęciły kanclerz Merkel do projektu Nord Stream”.

Ledwo zaczęła się budowa bałtyckiego gazociągu, a do niemieckich rafinerii wkroczył koncern naftowy Rosnieft. To największa firma naftowa w Rosji, kontrolowana przez państwo

— podkreśla autor.

Niemcy nie mogą nawet myśleć o embargo na rosyjską ropę”

Dziennikarz zwraca uwagę, że rosyjski Rosnieft cały czas umacnia swoją pozycję na niemieckim rynku, a niebawem „będzie największym dostawcą paliw dla niemieckich kierowców”.

Taką pozycję Rosnieft był w stanie zapewnić sobie za rządów Angeli Merkel i to pomimo faktu, że od 2014 r. ten koncern jest objęty ograniczonymi sankcjami UE za agresję Rosji wobec Ukrainy

— pisze.

Andrzej Kublik przypomina również, że „Merkel ostro potępiła władze Rosji za próbę zabójstwa bronią chemiczną Nowiczok opozycjonisty Aleksieja Nawalnego”.

Ale nie zgodziła się z tego powodu cofnąć poparcia dla Nord Stream 2, o co apelował niewielka część niemieckich polityków i Parlament Europejski. Kreml bez wahania wsadził więc za kraty Nawalnego, gdy tylko wrócił do Rosji

— zaznacza.

Autor podkreśla, że „już teraz Niemcy nie mogą nawet myśleć o embargo na rosyjską ropę naftową, bo niemieckim kierowcom zabrakłoby paliw”.

A kiedy wreszcie zostanie uruchomiony Nord Stream 2 i tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę i Polskę spadnie do minimum lub całkiem się skończy, Niemcy znajdą się całkiem na łasce Gazpromu

— stwierdza.

Bo skąd wezmą gaz, jeśli nagła awaria zatrzyma pracę obu gazociągów Nord Stream? I to będzie częścią spuścizny kanclerz Angeli Merkel

— dodaje.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Spotkanie premiera Morawieckiego z nowym kanclerzem Niemiec. Wśród tematów sprawy UE i migracji. Co jeszcze?

-Koniec pewnej epoki. Capstrzyk, marsz z pochodniami i wojskowa orkiestra na pożegnanie kanclerz Merkel. „Czuję wdzięczność i pokorę”

-Aleksandra Rybińska: Merkelizm bez Merkel. „Bez względu na to, kto będzie rządził w Niemczech, będzie to rząd kontynuacji, a nie zmiany”

mm/wyborcza.biz

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBożydar Iwanow: Jeśli PSG przegra z Realem, to może być koniec trenera Pochettino
Następny artykułKolacja dla głupca