“Poprosiłam, by zadzwonił na policję, ale powiedział, że mam sobie sama zadzwonić, a jak poprosiłam go o adres – gdzie jesteśmy, to oznajmił, żebym sobie odpaliła nawigację. Pobiegłam na stację benzynową, by ktoś mi udzielił pomocy. Najlepsze nadeszło, gdy pojawiła się policja i nasz bohater próbował zwalić winę na mnie” – opowiadała Ładocha.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS