A A+ A++

Lukasz Mejza poinformował w piątek, że „zawiesza swój udział w pracach” Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz że wystąpił do marszałek Sejmu „o urlop od wykonywania obowiązków poselskich”.

Terlecki dopytywany, dlaczego pozwolono Mejzie na takie ruchy, jak urlop, zamiast go odwołać, odpowiedział: – W gruncie rzeczy już jest odwołany, tylko sam się odwołał.

Wyraźnie widać, że Łukasz Mejza ma coraz więcej problemów i PiS chce, żeby sam się usunął w cień.

Zostali oszukani pacjenci

Oświadczenie wiceministra sportu Łukasza Mejzy o zawieszeniu w pracach resortu i o wniosku o urlop poselski to pokłosie licznych niekorzystnych dla niego publikacji medialnych, dotyczących działalności spółek, których był w przeszłości właścicielem. W czwartek szef klubu PiS Ryszard Terlecki mówił dziennikarzom, że Prawo i Sprawiedliwość oczekuje, że Mejza „zawiesi swój udział w pracach Ministerstwa Sportu i Turystyki do czasu wyjaśnienia sprawy” doniesień prasowych, które pojawiają się od kilku tygodni na jego temat.

Czytaj też: Mejza na mieliźnie. „Mnie ta cała historia w głowie się nie mieści, jeszcze bardziej sobie zaszkodził”

Wirtualna Polska opublikowała niedawno szereg artykułów, w których opisała działalność dawnej firmy obecnego wiceministra sportu oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom), m.in. na nowotwory, Alzheimera czy Parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi na całym świecie za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.

Kolejne problemy Łukasza Mejzy

W piątek portal Wp.pl podał, że inna firma Mejzy, która zarobiła niemal milion złotych na organizacji szkoleń ze środków unijnych, będzie musiała zwrócić ponad 664 tys. zł. „To nie koniec kontroli tej działalności Łukasza Mejzy. Urzędnicy sprawdzili tylko środki wydane w ramach współpracy z Agencją Rozwoju Regionalnego. Wciąż sprawdzają współpracę z Zachodnią Izbą Przemysłowo-Handlową” – napisał portal.

Mejza do publikacji Wirtualnej Polski odniósł się w środę na konferencji prasowej. Określił je jako „największy atak polityczny po 1989 roku”. – Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej – powiedział.

Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy objął mandat po zmarłej posłance PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października – objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.

Czytaj też: „Kiedyś słynęliśmy z żużla, teraz kojarzymy się z Mejzą”. W rodzinnych stronach wiceminister jest spalony

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSopel zamknięty, bombki pozostały. Można samodzielnie zrobić ozdobę ze sławnych zakładów
Następny artykułPożar w budynku mieszkalnym w miejscowości Czasław