A A+ A++

Uporządkujmy fakty. Jest rzut rożny dla Legii Warszawa. Tej samej Legii, która wyszła na dzisiejszy mecz z trzema napastnikami w wyjściowej jedenastce, w tym z wieżowcem Pekhartem na szpicy. Aż się zatem w teorii prosiło o porządne dośrodkowanie w pole karne, no bo a nuż się poszczęści w podbramkowym zamieszaniu. Ale piłkarze Legii mieli na tę sytuację inny pomysł.

Postanowili wycofać piłkę do Artura Boruca.

Tak. Skierowali akcję pod własne pole karne. Na słowo nam pewnie nie uwierzycie, ale na szczęście dysponujemy materiałem dowodowym na potwierdzenie tej zbrodni przeciwko futbolowi:

Powiecie, że w swoim stylu szukamy byle pretekstu, żeby się przypieprzyć. Ale przecież inny stały fragment Legii zaowocował tą akcją:

To chyba jakiś nowy trend taktyczny w wykonaniu warszawskiego zespołu, sztuczka opracowana przez Marka Gołębiewskiego celem zaszachowania przeciwnika. Ale każdy, kto choć trochę ogarnia zasady gry królewskiej wie, że na ogół trudno zagrozić oponentowi, jeśli oddaje mu się figury za darmo.

CZYTAJ TAKŻE:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł13 grudnia? Prof. Żaryn: Komunistyczna narracja nadal trwała
Następny artykułZbigniew Ziobro zabrał głos ws. unijnych funduszy. Grozi UE użyciem weta