Rosjanie prą do rewizji podstaw funkcjonowania NATO a Amerykanie jednego dnia mówią im „nie”, zaś drugiego ogłaszają, że będą o tym dyskutować z europejskimi sojusznikami. Biały Dom przeprowadza ich selekcję, ogłaszając, że z tymi najbardziej zainteresowanymi – którzy graniczą z Rosją i jej kolonią na Białorusi – rozmowy nie będzie. Wystarczyć mają gazpromianie z Niemiec, Francji i Włoch, plus Brytyjczycy w roli obrońców transatlantyckiego zdrowego rozsądku.
Wszystko to ma być oczywiście winą szaleńczej polityki pisowskiego reżimu, dławiącego polską demokrację. Jest to bajka piękna, ale nieprawdziwa.
Liderzy polskiej opozycji powinni dobrze pamiętać, że dokładnie ta sama ekipa, która dziś kieruje USA, w 2008 roku – a więc w czasach, gdy oni sami byli u władzy – wystawiła nas ostentacyjnie do wiatru, ogłaszając reset relacji z Rosją i wycofując się z tarczy antyrakietowej. Teraz jest bardzo podobnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS