Nowojorczycy z Brooklynu przegrali na wyjeździe z Houston Rockets 104:114. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Eric Gordon – 21, Garrison Mathews – 19 (z czego 12 w czwartej kwarcie, wygranej 31:24) i rezerwowy Josh Christopher – 18. Ten trzeci w dniu swoich 20. urodzin trafił wszystkie siedem rzutów z gry (cztery “trójki”). Christian Wood dodał 12 pkt i 15 zbiórek.
“Rakiety” na początku sezonu były najgorszym zespołem w lidze, notując 15 kolejnych porażek. Teraz wygrały już siódmy mecz z rzędu, co jest obecnie najdłuższą serią sukcesów w NBA.
“Przeciwności, przez które przeszliśmy wcześniej, sprawiły, że teraz każde zwycięstwo jest jeszcze słodsze. Po prostu czujemy się ze sobą całkiem dobrze” – powiedział trener ekipy z Teksasu Stephen Silas.
Najlepszym zawodnikiem Nets był James Harden, który w latach 2012-2021 był graczem Houston. Uzyskał 25 pkt, 11 zb. i osiem asyst. Wchodzący z ławki Cam Thomas zanotował 18 pkt. Decyzją trenera Steve’a Nasha odpoczywali tego dnia najlepszy strzelec nowojorczyków Kevin Durant oraz LaMarcus Aldridge.
Chicago Bulls, grający bez DeMara DeRozana, Coby’ego White’e i Javonte Greena (protokół bezpieczeństwa w związku z pandemią COvid-19) oraz kontuzjowanego Aleksa Caruso, przegrali na wyjeździe z Cleveland Cavaliers 92:115. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadzili Darius Garland – 24 pkt i sześć asyst, Evan Mobley – 18 i były gracz “Byków” Fin Lauri Markkanen – 14. Liderem gości był Zach LaVine – 23 i dziewięć asyst. Porażka oznacza, że ich seria zwycięstw skończyła się na czterech.
Broniące tytułu “Kozły” z Milwaukee także na wyjeździe przegrały z Miami Heat 104:113. Niski szkrzydłowy gospodarzy Caleb Martin ustanowił w tym spotkanniu rekord kariery, zdobywając 28 pkt, Kyle Lowry dodał 22 i 13 asyst. Ekipa z Florydy wyrównała najlepsze osiągnięcie w historii klubu, trafiając 22 razy za trzy (na 47 prób, 46,8 proc. skuteczności). W ekipie gości wyróżnił się Jrue Holiday – 27 pkt. Ich grecki gwiazdor Giannis Antetokounmpo tym razem kończył mecz z dorobkiem 15 pkt, sześciu zbiórek i czterech asyst. Trafił tylko cztery z 13 rzutów z gry.
W środę rozegrano aż 13 spotkań w lidze. Na czele Konferencji Wschodniej pozostają Brooklyn (17-8), Chicago (17-9) i broniący tytułu Milwaukee (16-10). W Zachodniej liderem jest Golden State (21-4), przed Phoenix Suns (20-4), który jako jeden z czterech zespołów tego dnia odpoczywał, i Utah Jazz (17-7).
“Wojownicy” pokonali u siebie Portland Trail Blazers 104:94, a ich najlepszym strzelcem był Stephen Curry – 22. Trafiając sześć “trójek” zbliżył się na dziewięć do rekordzisty ligi Raya Allena, który w latach 1996-2014 zapisał w statystykach w sumie 2973 celnych prób z dystansu. Dla gości, którzy wystąpili bez kontuzjowanych Damiana Lillarda i CJ McColluma, 26 pkt uzyskał Norman Powell. Koszykarze Portland przegrali czwarte spotkanie z rzędu. Ich bilans na wyjazdach w tym sezonie to jedno zwycięstwo i 11 porażek.
Najdłuższą serię przegranych – dziesięć – mają w tym sezonie Detroit Pistons, którzy na własnym parkiecie ulegli po dogrywce Washington Wizards 116:119. O sukcesie gości przesądził trzypunktowy rzut Kyle’a Kuzmy na 0,6 s przed końcem doliczonego czasu gry. Jego wykonawca w cały meczu zgromadził 26 pkt, siedem zbiórek i cztery asysty. Bradley Beal dodał 25 pkt. W ekipie “Tłoków” najskuteczniejszy był Jerami Grant – 28.
KK, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS