Dzisiaj, 9 grudnia (12:25)
Bayern z Robertem Lewandowskim to główny kandydat do powstrzymania angielskiej nawałnicy w Lidze Mistrzów. Największą rewelacją jest Ajax, największymi przegranymi Barcelona i Milan.
Magomied Ozdojew w Lidze Mistrzów w tym sezonie już więcej nie zagra, ale jego cudowny wolej w 94. minucie pojedynku Zenita z Chelsea może wpłynąć na wynik rywalizacji najlepszych klubów świata. Rosjanin narodowości inguskiej zdobył bramkę na 3-3, która nie zmieniła sytuacji Zenitu. Klub z Sankt Petersburga zagra wiosną w Lidze Europy, za to obrońca trofeum w Champions League nie będzie rozstawiony w losowaniu par 1/8 finału.
Możliwe, że losowana z drugiego koszyka drużyna Thomasa Tuchela trafi na Real Madryt. Prawdopodobieństwo takiej pary wynosi aż 32,32 procent. Byłby to rewanż za półfinał poprzedniej edycji, w którym Chelsea poradziła sobie z najbardziej utytułowanym klubem w historii rozgrywek. Potem pojechała na bratobójczy finał z Manchesterem City zwyciężając 1-0.
Chelsea to jedyny faworyt tej edycji Ligi Mistrzów, który nie wygrał swojej grupy. I jedyny klub Premier League, który w poniedziałkowym losowaniu nie będzie rozstawiony. Można dyskutować nad statusem Paris Saint Germain – największego gwiazdozbioru w klubowej piłce z Messim, Mbappe i Neymarem, ale zespół z Paryża przypomina raczej zlepek gwiazd, niż silny kolektyw. Czy to się zmieni do marca?
To raczej w Bayernie Monachium widzimy głównego kandydata do powstrzymania angielskiej nawałnicy. Bawarski klub jako jedyny przekroczył w fazie grupowej granicę 20 zdobytych goli. Lewandowski strzelił 9 z 22 bramek Bayernu. Zespół Juliana Nagelsmanna gra z intensywnością dorównującą, lub nawet przewyższającą rywali z Premier League. Czy tę intensywność utrzyma do wiosny?
Kto zostanie najlepszym sportowcem 2021 roku? – GŁOSUJ TUTAJ!
Decydować będą detale. Przed rokiem niewinnie wyglądający uraz Lewandowskiego w meczu kadry z Andorą wyeliminował gwiazdę Bayernu z ćwierćfinałów Ligi Mistrzów przeciw PSG. Bawarczycy przegrali je minimalnie (2-3 i 1-0), w myśl nowych przepisów UEFA (gole na wyjeździe nie są już więcej warte niż u ciebie), teraz o awansie do półfinału decydowałaby dogrywka.
Największą rewelacją tej edycji jest Ajax Amsterdam, który w grupie wygrał wszystkie mecze, a za rywali miał Borussię Dortmund i mistrza Porugalii Sporting Lizbona. Zadziwiająca jest zdolność z jaką klub z Amsterdamu się odradza. W 2019 roku otarł się o finał Champions League, a zaraz potem jego największe gwiazdy rozkupiły silniejsze ekonomicznie kluby: Barcelona, Juventus, Manchester United, czy Chelsea. Dziś Ajax wraca na europejski szczyt z Sebastienem Hallerem – najskuteczniejszym graczem fazy grupowej, który zdobył o jedną bramkę więcej niż Lewandowski.
Ajax to gwarancja ofensywnej, widowiskowej piłki, jego wzloty jak w 2019 roku, dostarczają fanom w Europie wielkich emocji i doznań estetycznych. Na przeciwnej szali znalazła się Barcelona, która po 21 latach po raz pierwszy przepadła w fazie grupowej. Zespół z Camp Nou także wychowankami stoi, ale jego młodzież odebrała właśnie surową lekcję od wielkiego Bayernu i przeciętnej na tym poziomie Benficy Lizbona.
W najbardziej dramatycznej sytuacji przed ostatnią kolejką było Atletico Madryt. Z ostatniego miejsca w tabeli, zaatakowało awans. Drużyna Diego Simeone przeżywa kryzys formy, jest zdziesiątkowana urazami. Ale nawet wtedy nie traci wilczego charakteru. Ta zawziętość doczekała niespodziewanej nagrody. Atletico musiało wygrać w Porto i liczyć na Liverpool. Pi … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS