Jako że nie jesteśmy praktykującymi katolikami, szukaliśmy sposobu, jak to zrobić. Temat Słowian i ich zwyczajów już od dawna był nam bliski, więc zainteresowaliśmy się tzw. swaćbą, czyli ślubem słowiańskim. Nie ma problemu, żeby wziąć taki ślub słowiański nawet po latach od ślubu tradycyjnego, czy to cywilnego, czy kościelnego. My wzięliśmy go podczas wesela, które zorganizowaliśmy latem, kiedy już można było organizować większe przyjęcia. Mieliśmy wtedy idealne warunki, żeby przeprowadzić swaćbę przy ognisku. Znaleźliśmy odpowiedniego człowieka, który nam poprowadził taką ceremonię, czyli tzw. żercę. Na początku nie był przychylny naszemu pomysłowi, ponieważ nie przynależymy do kościoła Rodzima Wiara, żeby móc udzielić nam ślubu słowiańskiego. Wytłumaczyliśmy mu jednak, że natura jest dla nas ogromnie ważna i tej boskiej mocy niekoniecznie szukamy w kościele, a właśnie w czterech żywiołach i sile natury. To go przekonało.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS