Ciepło z MPEC jeszcze nigdy nie było tak drogie, jak obecnie. Urząd Regulacji Energetyki właśnie zatwierdził nowe taryfy. Cena za ogrzewanie wzrośnie o prawie 46 proc.! Mieszkańcy korzystający z miejskiej ciepłowni będą musieli bardzo głęboko sięgnąć do kieszeni. To już druga w tym roku podwyżka cen ciepła.
Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy za ciepło dostarczane przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Chełmie. Tegoroczna zima dla wielu chełmskich rodzin zapowiada się, że będzie bardzo droga. Cena za 1 GJ wzrosła z 36,02 zł do 52,57 zł plus podatek VAT. Prawie 46-procentowa podwyżka da się we znaki przede wszystkim mieszkańcom budynków wielorodzinnych. Tym bardziej, że to już drugi w tym roku wzrost opłat za ciepło. Pierwszy miał miejsce w kwietniu br. Rachunki pójdą w górę.
Największym klientem MPEC jest Chełmska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Władze spółdzielni, gdy tylko dowiedziały się o wniosku spółki do URE o ustalenie nowych taryf, wystąpiły do Urzędu o zatrzymanie podwyżek i dokładną analizę poprzedniego wniosku, złożonego na początku bieżącego roku. Nic jednak nie wskórały. W dodatku zarząd spółki nie chciał ujawnić wnioskowanych do URE stawek. Mało kto chyba spodziewał się, że podwyżka okaże się tak drastyczna. MPEC, o czym pisaliśmy wielokrotnie, od kilku lat ma poważne problemy finansowe, spowodowane głównie wysokimi kosztami zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Tylko za bieżący rok na ten cel spółka musi wydać około 20 mln zł.
– Niestety, ale nie mamy żadnego wpływu na wysokość obowiązujących cen centralnego ogrzewania oraz ciepłej wody – mówi Ewa Jaszczuk, prezes ChSM. – Spółdzielnia jedynie pośredniczy w rozliczaniu opłat pomiędzy dostawcą a użytkownikami lokali.
Prezes Jaszczuk podkreśla, że w latach 2016-2021 ceny energii cieplnej w Chełmie wzrosły o 40,8 proc. dla zamówionej mocy cieplnej i o 67,3 proc. dla ciepła. – Tylko w drugim kwartale br. podwyżka wyniosła odpowiednio 7,15 proc. dla zamówionej mocy cieplnej i 19,5 proc. dla ciepła – wyjaśnia prezes Jaszczuk. – Z opublikowanej taryfy wynika, że ceny wzrosną o aż 45,9 proc. dla ciepła, przy spadku ceny zamówionej mocy cieplnej o 3,6 proc. Biorąc pod uwagę obowiązujące przepisy nie mamy żadnych możliwości zaskarżenia zatwierdzonych dla MPEC taryf ani weryfikacji ich poprawności.
Dla ChSM, jak mówi prezes Jaszczuk, zaistniała sytuacja jest trudna do zaakceptowania tym bardziej, że spółdzielnia od wielu lat stara się prowadzić zrównoważoną i efektywną politykę remontową. – Tylko w ostatnich sześciu latach wykonaliśmy prace budowlane i termomodernizacyjne na ponad 53 mln zł – podkreśla Ewa Jaszczuk. – Zrealizowane przedsięwzięcia przyniosły realne oszczędności w zużyciu energii cieplnej. W okresie 2016-2020 ilość GJ pobranych przez spółdzielnię do ogrzania budynków spadła o 16,16 proc. a do podgrzania ciepłej wody o 4,9 proc.
Jednakże uzyskane oszczędności są w całości konsumowane przez rokroczne podwyżki cen ciepła, z czym trudno się pogodzić. W ciągu bieżącego roku odnotowaliśmy już wzrost cen gazu o 7,38 proc. oraz energii elektrycznej na poziomie kilkudziesięciu procent w zależności od grupy taryfowej. Zdając sobie sprawę z tego, jak bardzo dotkliwe będą kolejne podwyżki cen ciepła dla naszych mieszkańców, wystąpimy prezydenta Chełma z wnioskiem o wprowadzenie rozwiązań osłonowych, łagodzących choćby w jakiejś mierze negatywne skutki wprowadzanych podwyżek – zaznacza Ewa Jaszczuk.
Władze spółdzielni mają nadzieję, że zostaną zaproponowane korzystne dla miasta i wszystkich mieszkańców rozwiązania. – Przypominamy, że osoby, które ze względu na niskie dochody nie są w stanie pokrywać kosztów utrzymania mieszkania, mogą starać się o dodatek mieszkaniowy przyznawany przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie – dodaje prezes Jaszczuk. (s)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS