Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
“Zwykle dzielimy się z wami dobrymi wiadomościami. Informujemy o naszych sukcesach, warunkach w górach, dzielimy się naszą pasją. Jednak dziś musimy wylać trochę goryczy” – czytamy na facebookowym profilu karkonoskiego GOPR-u.
Dalej czytamy w poście, że w sobotę ratownicy ewakuowali wychłodzonego turystę, który zdecydował się zdobyć szczyt Śnieżki w samych szortach.
“Jeden z ratowników pożyczył wychłodzonemu mężczyźnie swoją kurtkę. Ludzki odruch, chęć pomocy drugiej osobie… Po zwiezieniu na dół, poszkodowany poprosił o pożyczenie kurtki jeszcze na ‘momencik’, aby zejść w niej do auta, ubrać swoje ubrania i obiecał, że chwilkę ją przywiezie. To była sobota, do dziś nie wrócił. Drogi turysto, wiemy, że możesz być jeszcze w szoku. Wciąż wierzymy, że to przypadek i wynik… roztargnienia? Jednak prosimy o zwrot kurtki, jest to element wyposażenia ratowniczego, oznaczony emblematami GOPR, niezbędny do pracy, w ciężkich zimowych warunkach” – piszą ratownicy w poście.
Internauci składają się na kurtkę
Poruszeni sytuacją internauci postanowili kupić ratownikowi kurtkę. Przelewu można dokonać za pośrednictwem strony: https://fundacja.gopr.pl/ i dokonać wpłaty na kurtkę z dopiskiem w tytule – KURTKA.
Ratownicy z karkonoskiego GOPR-u informują, że sprawa została przekazana policji. Dodają jednocześnie, że ratowany turysta nie był związany z jakąkolwiek inicjatywą i zorganizowaną grupą, która w tym dniu organizowała wyjścia w góry mające charakter sportowy czy charytatywny.
“Dziękujemy za wszelkie słowa zrozumienia i wyrazy wsparcia” – czytamy w poście karkonoskiego GOPR-u.
Źródło: GOPR Karkonosze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS