Wynik nie oddaje tego, jak ogromną przewagę na parkiecie mieli gospodarze, a więc zawodnicy rosyjskiej Parmy Perm. Zagrali bez Marcela Ponitki (nabawił się urazu w meczu kadry z Izraelem), ale i tak bez najmniejszych problemów odprawili gości z Zielonej Góry.
To, co jako pierwsze rzuciło się w oczy, to konsekwentne szukanie gry w pomalowanym tyłem do kosza. Parma miała dużą przewagę warunków fizycznych, zwłaszcza na pozycjach 3-5. Nie mieliśmy ludzi, którzy gotowi byli sprostać fizyczności Artioma Parachuskiego (18 pkt, 8/10 z gry, 7 zbiórek), ani też skrzydłowego Mareksa Mejerisa (18 pkt, 8/9 z gry, 7 zbiórek, 4 asysty), bo nasz środkowy i jednocześnie najsilniejszy zawodnik Dragan Apić musiał kryć zazwyczaj tego pierwszego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS