A A+ A++

Dwa nieuznane gole po minimalnych spalonych, niemal o czubek, buta mogłyby podłamać każdego. Zwłaszcza, że rywale z Arsenalu w tym czasie swego gola zdobyli. Everton Liverpool się jednak nie poddawał i wygrał mecz z londyńczykami po bramce w doliczonym czasie.