A A+ A++

To był mecz drużyn, którym nie wiodło się w ostatnich tygodniach najlepiej. Wisła Kraków w pięciu meczach zdobyła tylko trzy punkty (cztery porażki), a Warta zaledwie jeden więcej. Obie drużyny zgodnie też przegrały dwa ostatnie pojedynki ligowe.

Zobacz wideo
Tak Lewandowski rozpoczął kampanię o kolejną Złotą Piłkę. “To jest gra o coś więcej”

Media: Gigant chce Kacpra Kozłowskiego! Transferowy rekord ekstraklasy

Szczęśliwy remis Wisły

Poznaniacy liczyli też na przełamanie w meczach u siebie (w Grodzisku Wielkopolskim), bo dotychczas mieli cztery remisy i cztery porażki. Na pierwszą wygraną i pierwsze punkty liczył też Dawid Szulczyk, najmłodszy trener ekstraklasy. 31-letni szkoleniowiec dotychczas przegrał dwa mecze. Po zaledwie 22 sekundach cieszył się z gola swoich podopiecznych. Przedwcześnie, bo na spalonym był Mateusz Kuzimski. Co ciekawe, gdyby bramka została uznana, to Kuzimski cieszyłby się z trafienia w trzecim meczu z rzędu z Wisłą Kraków. Dwa poprzednie mecze Warta Poznań wygrywała 1:0 i 2:1.

Potem na boisku w tej części wiało nudą. Brakowało dokładności w akcjach ofensywnych i dobrych okazji do zdobycia bramki. Warta oddała tylko jeden celny strzał, a Wisła dwa. Oba zespoły lepiej radziły sobie w destrukcji.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Po zaledwie dziesięciu minutach drugiej połowy więcej było fajnych akcji niż w całej pierwszej części. Cały czas brakowało jednak dogodnych okazji do zdobycia bramki. Aż do 66. minuty i akcji obcokrajowców Warty. Wtedy fiński obrońca Robert Ivanov zapędził się pod pole karne gości i będąc przed nim, świetnie dograł do Adama Zrelaka na siódmy metr. Słowacki pomocnik świetnie przyjął piłkę i strzelił gola.

Dziesięć minut później Warta mogła podwyższyć wynik po świetnej kontrze. Piłkę otrzymał Zrelak, minął w polu karnym Serafina Szotę, strzelił, ale obrońca Wisły zdołał go jeszcze zablokować.

Krakowianie w końcówce bardzo się odkryli. I opłaciło im się to. W czwartej minucie doliczonego czasu gry z lewej strony pola karnego dośrodkował rezerwowy Dor Hugi, a Michał Frydrych z trzech metrów, głową zdobył wyrównującego gola.

W efekcie Warta nie wyprzedziła w tabeli Legii Warszawa i wciąż jest przedostania w tabeli. W następnej kolejce Wisła zagra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, a poznaniacy podejmą Śląska Wrocław.

Bakery JattaWielka mistyfikacja. Piłkarz oszukał całe Niemcy. “Chyba wystarczy”

Warta Poznań – Wisła Kraków 1:1 (0:0)

Bramka: Zrelak (66.) – Frydrych (94.).

Warta: Lis – Grzesik, Ivanov, Szymonowicz, Kiełb – Trałka – Kupczak, Czyż (62. Sangowski), Kopczyński, Kuzimski (62. Czyżycki) – Zrelak (81. Mario Rodriguez).

Wisła: Kieszek – Gruszkowski (86. Plewka), Szota, Frydrych, Hanousek – El Mahdioui – Yeboah (69. Hugi), Żukow (85. Kuveljić), Skvarka (69. Kliment), Młyński (61. Savić) – Brown Forbes.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiecodziennie koszulki piłkarzy
Następny artykułRusza budowa sygnalizacji świetlnej przy Nadarzyńskiej