A A+ A++

Po porażce w pierwszym spotkaniu z Hiszpanią 0:1 selekcjoner biało-czerwonych wystawił rezerwowych, zmieniając całą jedenastkę. Poza jedną, może dwie pozycjami w drużynie narodowej do lat 15 widać wyraźny podział między podstawowy skład, a graczy, którzy dostają szansę w mniej istotnych meczach. Meksykanie, którzy w pierwszym spotkaniu zremisowali bezbramkowo z Irlandią, dokonali tylko czterech roszad. I to oni strzelali gole w pierwszej połowie.

Mecz trwał wyjątkowo nie 80, a 90 minut. To na prośbę reprezentacji Meksyku, która u siebie w kraju w tej kategorii wiekowej gra w takim wymiarze. Ale rozstrzygnął się już na początku, kiedy po indywidualnych błędach Polaków rywal prowadził w 12 minucie 3:0. Przed przerwą rywal dołożył jeszcze jednego gola, biało-czerwoni zaś nie wykorzystali rzutu karnego – kapitan drużyny Dominik Skiba uderzył nad poprzeczką.

ZOBACZ TAKŻE: Trzeci w sezonie gol Karola Świderskiego, ale kolejna porażka PAOK

W pierwszych 45 minutach na uwagę zasługiwała gra Igora Busza (Legia) i Kacpra Szulca (Zagłębie). To dlatego w drugiej połowie trener Lasocki zagrał va banque, ściągając aż dziewięciu zawodników. Wpuścił za to trzon swojej żelaznej jedenastki i właśnie ci zawodnicy dodali drużynie skrzydeł. To był właściwie drugi mecz rozegrany po zmianie stron. Podobali się przede wszystkim Igor Brzyski (Lech), Cyprian Popielec, Mateusz Dziewiatowski i Damian Sokołowski (wszyscy Zagłębie). Polacy stwarzali sytuacje, ale ich nie wykorzystali. Honorowego gola z rzutu karnego zdobył Brzyski.

O ocenę tego spotkania poprosiliśmy II trenera Polaków Marcina Łazowskiego. – Mecz wyjątkowo nam się nie ułożył, mieliśmy w pierwszej połowie sytuacje, ale każdy nasz błąd w obronie Meksyk zamieniał na gola. Szkoda niewykorzystanego rzutu karnego przy stanie 0:3, byłoby jeszcze sporo czasu do odrobienia strat. W drugiej połowie dokonaliśmy dziewięciu zmian i nasza przewaga była zdecydowana. Szacunek dla naszych chłopaków, bo widać było w nich dużo energii i chęci. Na pewno była większa jakość w naszej drużynie. Mieliśmy sytuacje bramkowe, ale zabrakło precyzji w wykończeniu akcji. Wynik jest zbyt wysoki – stwierdził II selekcjoner.

Już za dwa dni mecz z Irlandią. Należy spodziewać się, że szansę znów dostaną rezerwowi, biorąc pod uwagę liczbę rozegranych minut. Sześciu kluczowych graczy – Mateusz Pruchniewski, Wojciech Mońka, Brzyski (wszyscy Lech), Sokołowski, Szulc i Jakub Jaroszuk (Jagiellonia) – mają ponad 100 minut, pięciu innych – Filip Baniowski (Wisła Kraków), Dziewiatowski, Popielec, Adrian Przyborek (Pogoń Szczecin) i Igor Stankiewicz (Lech) – zbliżają się do tej granicy. Są jednak zawodnicy, którzy rozegrali jedną połowę lub niewiele więcej i to ich należy spodziewać się we wtorek w podstawowym składzie na Irlandczyków.

Przypomnijmy, drużyna do lat 15 szykowana jest do eliminacji mistrzostw Europy, jakie rozegra w wyższych kategoriach wiekowych. Zespół jest praktycznie gotowy, są to zawodnicy obecni na turnieju w Hiszpanii oraz Mateusz Szczepaniak z Legii, który został w kraju z powodów zdrowotnych.

Polska – Meksyk 1:4 (0:4)

Gol dla Polski: Brzyski (54., karny)

Polska: Jeleń (46., Pruchniewski) – Kostecki (46. Baniowski), Potulski (46. Jaroszuk), Wasiak-Libiszowski (46. Mońka) – Ławrynowicz (46. Przyborek), Mazur (46. Sokołowski), Mazurek (46. Dziewiatowski), Skiba (46. Brzyski), Stankiewicz (67. Czułowski) – Busz (46. Popielec), Szulc (78., Królak).

W drugim meczu Hiszpania wygrał z Irlandią 2:0.

Tabela po dwóch kolejkach

1. Hiszpania 6 pkt 3-0

2. Meksyk 4 pkt 4-1

3. Irlandia 1 pkt 0-2

4. Polska 0 pkt 1-5

Przemysław Iwańczyk, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielka Brytania: Gwizdanie na kobiety może być przestępstwem
Następny artykułPYZA I WIKŁO W “SIECI”: Pogubiony. Opowieść o złych wyborach