Tymoteusz Puchacz trafił z Lecha Poznań do Unionu Berlin za 2,5 miliona euro przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Na razie jednak pobyt lewego obrońcy w stolicy Niemiec nie jest udany, gdyż zagrał zaledwie w siedmiu meczach Ligi Konferencji i wciąż czeka na debiut w Bundeslidze. Niewykluczone, że w przyszłym roku zawodnik będzie występować gdzie indziej i opuści Berlin – a Union radzi sobie zaskakująco dobrze, bo po 14 kolejkach zajmuje 5. miejsce w tabeli z 23 pkt i znajduje się blisko strefy dającej awans do Ligi Mistrzów (choć jednocześnie przewaga nad 13. miejscem to zaledwie 5 pkt).
Tymoteusz Puchacz może zostać wypożyczony do Trabzonsporu
Jak poinformował turecki “Fanatik”, Puchacz znalazł się na celowniku Trabzonsporu, gdzie miałby zostać wypożyczony. Na razie nie wiadomo, na jaki okres lewy obrońca miałby trafić do Turcji, a także, czy Trabzonspor zapisałby sobie możliwość wykupu zawodnika.
Sam kierunek wydaje się być dla Puchacza bardzo atrakcyjną opcją. Trabzonspor nie przegrał ani jednego z 15 meczów ligowych i strzelił w nich 31 goli: zdobył aż 39 pkt, o 13 więcej od 2. Konyasporu i 3. Hatyasporu (obie drużyny rozegrały o mecz mniej) – a wielkie firmy tureckie radzą sobie bardzo słabo, bo Fenerbahce jest 4. z 24 pkt, Galatasaray dopiero 8. z 22 pkt, a broniący tytułu Besiktas 9. z 21 pkt.
Wydaje się, że dla grającego lepiej w ofensywnie niż w obronie Puchacza Trabzonspor może być idealnym miejscem, aby pokazać swoje atuty. Aktualnie na jego pozycji gra Holender Stefano Denswil.
– Przyznam szczerze, że jestem trochę podmęczony całą sytuacją. Tutaj przyjeżdżasz na kadrę i grasz, wszystko jest fajnie. Potem wracasz do klubu i nie grasz. To nie jest łatwe dla mnie, ale mam nadzieję, że to się zmieni w najbliższym czasie. Robię wszystko, co mogę, żeby zacząć grać i czekam. Mogę jedynie dawać sygnału na treningu – mówił Puchacz kilka tygodni temu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS