Reykjavík Index mierzy postrzeganie równości mężczyzn i kobiet w dziedzinie przywództwa. W raporcie za okres 2020-2021 średni wynik dla kobiet wynosił 73 pkt, czyli o wiele mniej niż docelowy wynik 100 pkt (który wskazywałby na społeczny konsensus, że kobiety i mężczyźni w równym stopniu nadają się do ról przywódczych).
Pytanie, dlaczego kobiety wciąż traktuje się mniej poważnie niż mężczyzn w kwestii przywództwa? Mary Ann Sieghart, doświadczona dziennikarka, prezenterka i autorka książki pt. „The Authority Gap” (Luka autorytetu) wyjaśnia, że już od najmłodszych lat normy związane z płcią kreują role społeczne i oczekiwania dotyczące zachowania mężczyzn i kobiet. Poglądy na temat przywództwa sprowadzają się do tradycyjnych stereotypów dotyczących typowo męskiego zachowania, które później wykorzystuje się do wydawania osądów na temat kobiet w pracy.
– Luka autorytetu to miernik tego, o ile poważniej traktujemy mężczyzn od kobiet. Zwykle zakłada się, że mężczyzna wie, o czym mówi, dopóki sam nie wykaże, że jest inaczej. Natomiast w przypadku kobiet zbyt często obowiązuje dokładnie odwrotne podejście i w związku z tym kobiety częściej są niedoceniane. Częściej również wchodzi im się w słowo lub odbiera im się głos, mimo że one jeszcze nie skończyły mówić. Muszą stale udowadniać swoje kompetencje, a otoczenie często czuje się niekomfortowo, kiedy kobiety zajmują stanowiska u władzy – stwierdza Sieghart.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS