Ceny nieruchomości mieszkaniowych wzrosną w 2022 roku o 10 proc. – oceniają analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
“Spodziewamy się, że wzrost cen nieruchomości w Polsce w 2022 r. wyniesie ok. 10 proc. – już obecnie widzimy tendencję wzrostową w większości dużych miast. Ceny mieszkań podwyższać będzie presja kosztowa. To efekt skokowego wzrostu cen materiałów i wysokiej dynamiki wynagrodzeń w budownictwie” – napisali analitycy PIE.
PIE spodziewa się wzrostu cen o 8 proc. w 2023 roku.
PIE pisze, że wzrost cen nieruchomości powinna ograniczać duża liczba nowych mieszkań oddawanych do użytku – w okresie styczeń – październik była
o około 4,1 proc. większa niż w 2020 r. Taki wynik
oznacza dynamiczne przyśpieszenie w ostatnich
3 miesiącach – średni wzrost w samym III kw. przekraczał 8 proc. r/r. Taka tendencja prawdopodobnie się utrwali – zdecydowanie rośnie również liczba zaczynanych prac budowlanych – obecnie jest
ona o około 17-23 proc. większa niż w latach 2018
i 2019, a jeszcze bardziej rośnie liczba wydawanych
pozwoleń na budowę (około 30 proc.). Tym samym
aktywność powinna przyśpieszyć w 2022 r. i utrzymać się na wyższym poziomie w najbliższych 2 latach. Spowolnienie zaobserwujemy prawdopodobnie dopiero w kolejnych latach – problemem stanie
się niedobór gruntów inwestycyjnych w dobrych
lokalizacjach – piszą analitycy PIE.
Mimo solidnych wyników sprzedaży, również
wzrost akcji kredytowej powinien mieć mały
wpływ na ceny. Wolumen kredytów hipotecznych
jest stabilny w relacji do PKB. W ubiegłych latach był
to efekt zmiany struktury – dynamiczny wzrost liczby kredytów złotowych wypierał spłacane kredyty
walutowe (wykres 3). Obecnie jednak wartość nowych kredytów jest mniejsza niż nominalny wzrost
PKB – w III kw. było to 6 proc. w ujęciu rocznym – dodaje PIE.
W części miast wzrost cen nieruchomości będzie
hamowany przez niedostateczny popyt. Obecnie wzrost cen w Łodzi i Trójmieście jest wolniejszy
niż w innych miastach. W Gdańsku i Gdyni średnie
ceny ofertowe na rynku pierwotnym sięgają 91 proc.
cen warszawskich. Dalszy wzrost napotka barierę
po stronie dochodów gospodarstw domowych.
W Łodzi wyludnianie się miasta ogranicza dalszy
wzrost cen.
Globalne badanie UBS wskazuje, że ryzyko wystąpienia bańki na rynku nieruchomości w Polsce
jest najmniejsze wśród państw UE – pisze PIE. Dane
Google wskazują, że ryzyko rośnie raczej w państwach niemieckojęzycznych oraz USA i Kanadzie.
W Polsce problem bańki na rynku nieruchomości
stosunkowo rzadko pojawia się w wyszukiwaniach
internautów – żyje raczej w przestrzeni medialnej.
(PAP Biznes)
map/ ana/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS