Raid byłby jednym z najciekawszych motocykli EICMY, gdyby nie fakt, że to nie wersja produkcyjna, a prototyp, jeśli nie koncept. Tym razem jednak producent poszedł zupełnie inną drogą – zamiast wymyślać koło, poszedł za głosem użytkowników i skompilował motocykl marzeń użytkowników cywilnych wersji Tenere 700.
Choć Teresa udowodniła że doskonale radzi sobie z trudami offroadu, udział w rajdach długodystansowych typu baja to zupełnie inna historia – tutaj potrzeba ekstremalnej wytrzymałości, dzielności terenowej i bardzo dużego zasięgu. Standardowa wersja zwyczajnie nie dałaby rady. Co innego Raid, która została przystosowana do najtrudniejszych warunków.
Cel jest oczywisty – Yamaha chce mieć motocykl dostępny dla prywatnych użytkowników, który mógłby startować i wygrywać w rajdach długodystansowych na całym świecie. Aby to osiągnąć, producent zebrał najdoskonalsze części z katalogu Genuine Yamaha Technology Racing (GYTR) i przy ich pomocy stworzyła motocyklowego Pudziana – Tenere 700 Raid.
O 60 mm poprawiono skok zawieszenia – z tyłu wynosi on teraz 260 mm, z przodu, gdzie trafił nowy widelec 48 mm – 270 mm. W miejsce standardowej chłodnicy trafiła większa, zdolna znieść pustynne upały. Nowe są też chłodnica oleju, airbox i powietrza. Układ wydechowy to akcesoryjny Akrapovic. Ze względu na konieczność redukcji masy zdecydowano się także pozostawić z przodu pojedynczą tarczę hamulcową.
Jak przystało na motocykl przeznaczony do rywalizacji w rajdach długodystansowych, główny zbiornik paliwa Tenere 700 Raid uzupełniony jest o dodatkowy, umieszczony z tyłu. Całość rajdowego anturażu uzupełnia rajdowa kanapa i rozbudowany kokpit uzupełniony między innymi o czytnik roadbooka.
Producent nie zdradził czy wersja Raid trafi do produkcji, ani ile mogłaby kosztować. My oczami wyobraźni widzimy ją jednak tnącą piaszczyste krajobrazy.
Przeczytaj także: Yamaha Tenere 700 na EICMA 2021.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS