Do końca sezonu 2021 – jednego z najbardziej zaciętych w ostatnich latach – pozostały już tylko dwa wyścigi. W tabeli kierowców Verstappen ma osiem punktów przewagi nad Hamiltonem. Z kolei wśród konstruktorów to Mercedes jest liderem, a strata RBR wynosi pięć oczek.
Tegoroczna walka to nie tylko rywalizacja na torze – nierzadko pełna szeroko komentowanych incydentów – ale i utarczki słowne. W pojedynkach na wypowiedzi brylują Christian Horner i Toto Wolff. Ten pierwszy niedawno znalazł się w ogniu krytyki, gdy zasugerował nieuczciwość jednego z sędziów torowych.
Verstappen uważa jednak, że wszelkie tarcia i spięcia są normalne, gdy walka jest tak zacięta, a stawka wysoka.
– Oczywiście każdy z nas stara się utrudnić sprawę rywalowi – przyznał Verstappen w rozmowie z DAZN. – Myślę jednak, że to normalne, gdy walczą dwa takie zespoły.
– Dlatego też, uważam, że to naturalny proces i obserwowaliśmy podobne rzeczy w przeszłości. Generalnie to nic nowego.
– To twarda walka i sądzę, że Formuła 1 na tym korzysta – dodał, odnosząc się do incydentu z Grand Prix Sao Paulo, kiedy to doszło do walki koło w koło i zdaniem wielu obserwatorów Verstappen wypchnął Hamiltona z toru.
Weekend w Brazylii obfitował w kontrowersje. Verstappen ukarany został za dotknięcie samochodu rywala w parku zamkniętym, a Hamilton za jazdę z rozpiętymi pasami w czasie celebracji wygranej w wyścigu. Obaj otrzymali grzywny, a Holender nie tracąc humoru, skomentował to następująco.
– Nie mogę już dotykać tylnego skrzydła. To pewne. Jeśli się to zrobi, trzeba zapłacić pokaźną karę. Wygląda na to, że taniej jest jechać bez pasów, więc rozważę to przy najbliższej okazji.
Pierwszy trening przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej – debiutującym w kalendarzu F1 – ruszy w piątek o godzinie 16:30.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS